Virtus.pro zanotowało trzeci triumf w ramach rozgrywek ELEAGUE. Po dwóch zwycięstwach z compLexity, Polakom udało się pokonać Team EnVyUs 19:16.

Virtus.pro 19:16 Team EnVyUs - Mirage

Zmagania na mapie Mirage lepiej rozpoczęli Polacy, którzy szturmem zdobyli bombsite A podczas rundy pistoletowej (1:0). Virtusi grali szybko, udało im się wygrać dwie kolejne rundy anty-eco (3:0). Trzy fragi TaZa osłabiły ekonomię Francuzów (4:0), ale NBK odpowiedział dwoma doskonałymi fragami z deagle'a, dającymi upragniony pierwszy punkt na koncie EnVyUs. Chwilę później mieliśmy już remis (4:4). Ekipa apEXa powiększyła swoje prowadzenie do trzech rund (4:7), w czym wydatnie pomógł Happy wygrywając w sytuacji 1 na 1 z TaZem. Przewaga ta utrzymała się do momentu zmiany stron (6:9).

Podopieczni kubena powtórzyli serię rund z pierwszej połowy, czym doprowadzili do remisu (9:9). Zawodnicy prowadzili wyrównaną grę (11:11), choć warto zaznaczyć, że EnVyUs utrudniło sobie sytuację finansową - przy prowadzeniu 11:10 zakupili oni cztery MAC-10 oraz jeden AK-47, co w połączeniu z szybkim rush'em na bombsite B kompletnie nie wypaliło. Polacy w końcu uzyskali delikatną przewagę (14:13) po świetnej akcji Snaxa. Terroryści postanowili wziąć pauzę, ale to polska formacja uzyskała punkt meczowy (15-13). Niestety, naszym rodakom nie udało się domknąć spotkania, do rozstrzygnięcia zwycięzcy potrzebna była dogrywka (15:15).

Po pierwszej połowie dogrywki Virtus.pro prowadziło 17:16 a mogłoby być jeszcze więcej, gdyby nie świetny clutch NBK w sytuacji 1 na 3. Nie wpłynęło to na szczęście na ostateczny rezultat - pasha wraz z kolegami przeprowadził dwie składne akcje po stronie terrorystów, które zakończyły mecz (19:16).

Już za chwilę będziemy świadkami drugiego starcia między VP a EnVy, tym razem zawodnicy zmierzą się na Cache'u. Statystycznie lepiej na tej mapie wypadają Francuzi, którzy przez ostatnie 3 miesiące zwyciężyli 66,7 % starć, przy jedynie 40 % Virtusów. Spotkania rozgrywane w ramach ELEAGUE możecie oglądać tutaj.