Po wczorajszych meczach z Gambit Gaming Wiktor "TaZ" Wojtas udzielił wywiadu serwisowi The Daily Dot. Reprezentant Virtus.pro wypowiedział się między innymi o pojedynkach w ELEAGUE. Stwierdził, że potyczki w pierwszym etapie nie są aż tak ważne, a bardziej istotne są mecze w play-offach.

Wczoraj Virtus.pro przegrało i wygrało po jednej mapie przeciwko Gambit Gaming w ELEAGUE. - Wydaje mi się, że nie graliśmy tak, jak powinniśmy. To tylko faza grupowa, w której i tak punkty niewiele znaczą. Wpływają tylko na lepsze rozstawienie. O wszystkim zadecydują play-offy - stwierdził TaZ.

W pierwszej rundzie fazy pucharowej polskiej drużynie znów przyjdzie zmierzyć się z Gambitem. Wiktor Wojtas stwierdził jednak, że dla niego nie ma znaczenia, kto będzie przeciwnikiem Virtus.pro. - Zagramy z tym, z kim będziemy musieli i damy z siebie wszystko. Play-offy są najważniejsze, a półfinały zadecydują o tym, czy twój mecz będzie pokazywany w telewizji, czy nie.

- Zdecydowanie bardziej wolę grać dużo turniejów lanowych - przyznał TaZ zapytany o niedawną przerwę Virtus.pro od wyjazdów na turnieje. - Na lanach czuję się, jakbym grał w domu. Sądzę jednak, że dla całej drużyny było to lepsze rozwiązanie. Mogliśmy potrenować i przygotować trochę nowych rzeczy - dodał.

- Nasze osiągnięcia i wyniki pokażą, czy gorszy okres mamy już za sobą. Wciąż głupio przegrywany mapy i gramy poniżej swojego poziomu. Mamy nadzieję, że zdołamy powtórzyć swój sukces z SL i-League Invitational #1 - stwierdził podopieczny Virtus.pro zapytany o gorszą formę z pierwszych miesięcy 2016 roku.