W trakcie play-offów Mistrzostw RTV Euro AGD porozmawialiśmy z Michałem "sroką" Srokoszem o trwających rozgrywkach, nietypowej grze kadrami narodowymi czy przyszłości sceny FIFA. Reprezentant ALSEN-Team znalazł się w gronie półfinalistów i we wtorek o godzinie 19:00 rozpocznie rywalizację o lokaty medalowe, a jego rywalem będzie o R a i d 3 N. Sroka przed decydującymi meczami zachowuje wiarę w sukces. – Mam taką nadzieję, zobaczymy co uda się zrobić – stwierdza.

Sroka, podobnie jak pozostali uczestnicy Mistrzostw RTV Euro AGD, wybrał już sobie ulubioną kadrę narodową. – Z mojej strony wygląda to tak, że najlepiej mi się gra reprezentacją Belgii – stwierdza reprezentant ALSEN-Team. – Z tego co zdążyłem zauważyć to inni zawodnicy próbują swoich sił takimi kadrami jak Portugalia czy Francja – dodaje. Sroka ocenił także przeniesienie zespołów, które brały udział w Mistrzostwach Europy w Piłce Nożnej, na wirtualne boisko. – Zespoły są dobrze odwzorowane, mam na myśli umiejętności oraz atrybuty zawodników. Jeżeli chodzi o wady i zalety to ciężko stwierdzić, ponieważ każdy gracz ma możliwość ustawienia oraz przydzielenia taktyki wedle swojego uznania.

Półfinalista Mistrzostw RTV Euro AGD, jak sam stwierdził, nie ma konkretnego reżimu treningowego. – Jeżeli mam czas i chęci do gry to odpalam sobie meczyk - czasami kilka - i na tym się kończy. Ostatnimi czasy nie poświęcam zbyt wiele czasu na grę – wyjaśnia. Sroka widzi spory potencjał w rosnącym zainteresowaniu świata klasycznych sportów rozgrywkami elektronicznymi, które objawia się ostatnio przyjmowaniem zawodników FIFA do klubów piłkarskich. – Na pewno jest to fajna inicjatywa – zapewnia. – Pokazuje to w pewien sposób jak e-sport rozrósł się w ostatnich czasach. Jest to jakaś szansa dla sceny FIFA, ale na końcowe efekty będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.

Czy warto czekać na nową odsłonę FIFA? Większość graczy uważa, że tak, a sroka należy do tego grona. – W tym roku nowa część FIFY przynosi nam między innymi tryb The Journey, który wśród graczy rozniósł się najszerszym echem – przypomnijmy, że wspomniany The Journey przypominać będzie kampanię dla jednego gracza. – Mam nadzieję, że będzie to tryb warty poświęcenia czasu, ponieważ zapowiada się ciekawie. Jeśli chodzi o zmiany, to mówię to samo co roku: chciałbym zobaczyć mniejszą losowość w grze. – Czy możemy się jednak spodziewać rewolucji nie tylko w grze, ale także na samej scenie? – Z pewnością pojawi się ktoś nowy, kto będzie w stanie "zamieszać" na polskiej scenie, ponieważ praktycznie co roku można coś takiego zaobserwować, aczkolwiek większych przetasowań się nie spodziewam.