Format najważniejszych turniejów Counter-Strike: Global Offensive już od dawna jest przedmiotem zażartych dyskusji. Według wielu zawody organizowane we współpracy z twórcami gry powinny wyglądać zgoła inaczej. Jako wzór do naśladowania podaje się The International - najbardziej prestiżowy turniej Dota 2, którego pula nagród w tym roku opiewa na ok. 20 milionów dolarów.

Sporej części osób nie chodzi jednak o nadzwyczaj pokaźną sumę, a o sam format rozgrywek. The International jest bowiem turniejem wyjątkowym. Tegoroczna odsłona zawodów trwa jedenaście dni. Podobnie było również w przypadku poprzednich edycji. Dla porównania - pierwszy z tegorocznych Majorów w CS:GO, MLG Columbus, trwał "zaledwie" sześć dni.

Wczorajszego wieczoru głos w tej sprawie zabrał jeden z zawodników Fnatic, Jesper "JW" Wecksell. Szwed stwierdził, że CS:GO potrzebuje turnieju pokroju The International. Jak dodał jednak we wpisie na reddicie, nie chodzi mu o rozmiar nagród, jednak o sam format rozgrywek. - Załóżmy, że na półtora miesiąca przed rozpoczęciem nie odbywają się żadne rozgrywki, by wszyscy uczestnicy mogli się odpowiednio przygotować. Później przychodzi czas turnieju, na którym wszystkie drużyny grają przez okres dwóch tygodni na swoim najwyższym poziomie, natomiast dwie porażki w meczach bo1 nie decydują o utracie statusu legendy.