172 - dokładnie tyle dni minęło od momentu, gdy Valve nieoczekiwanie zdecydowało się usunąć Inferno z puli map turniejowych, by następnie poddać je gruntownemu liftingowi. Wtedy przyjrzeliśmy się opiniom kliku zawodowych graczy, którzy, jak się później okazało, w dużej mierze reprezentowali głos całej społeczności - utyskiwań za Inferno było mniej więcej tyle samo, co narzekań na wprowadzonego w jego miejsce Nuke'a. Zainteresowanych odsyłam do tekstu sprzed sześciu miesięcy, który znaleźć można pod tym adresem.

Tym razem postanowiliśmy przyjrzeć się reakcjom zawodowców, gdy wreszcie doczekali się upragnionego powrotu. Uprzedzając fakty - trudno znaleźć kogokolwiek, kto narzekałbym na tę zmianę. Większość, jak chociażby Peter "dupreeh" Rothmann czy Tyler "Skadoodle" Latham, chwali nową wersję za przejrzystość oraz urodę wykonania.


Oczywiście, niektórzy zaczęli się też zastanawiać czyim kosztem Inferno zostanie przywrócone. Jak można było się spodziewać, jedną z opcji był wspomniany już Nuke, ale także i ikoniczny dla Counter-Strike'a Dust 2.


Nie zabrakło też opinii Wiktora "TaZa" Wojtasa z polskiej formacji Virtus.pro, któremu propozycja Valve, dotycząca nowej wersji mapy najwyraźniej także przypadła do gustu.

Pozostaje czekać aż Inferno powróci także na oficjalne turnieje. Wtedy na pewno będziemy mieli możliwość, by lepiej poznać opinie profesjonalistów na temat jej poprawionej odsłony.