Już o godzinie 20:30 w półfinale WCS Global Finals wystąpi Mikołaj "Elazer" Ogonowski. Polak, będący jednocześnie ostatnim Foreignerem w turnieju, zmierzy się z najlepszym zawodnikiem koreańskiego rankingu, Darkiem. Dla reprezentanta True eSport będzie to trzecie ZvZ na mistrzostwach świata. Wcześniej pokonał on Solara i Nerchio. Zwycięzca tego pojedynku trafi do wielkiego finału, w którym o 200 000 dolarów rywalizować będzie z ByuNem lub Statsem.

Przed tym historycznym pojedynkiem porozmawialiśmy z Igorem "Indy" Kaczmarkiem, który nie tylko będzie komentować nadchodzące mecze, ale także kibicować swojemu rodakowi. Indy zdradził, że jeszcze przed zawodami pomagał Elazerowi w treningach. Jest też przekonany, że ma spore szanse na awans do kolejnej rundy i bezpośrednią walkę o tytuł mistrza świata w StarCraft 2.

Czy Indy spodziewał się tak gładkiego zwycięstwa nad wyżej klasyfikowanym ShoWTimE? – Szczerze mówiąc trochę tak, zwłaszcza po tym, gdy po rozmowie na skype z Nerchio miałem trochę informacji na temat dyspozycji graczy podczas przygotowań tuż przed samym meczem. Miałem okazję też odrobinę potrenować z Elazerem i wiedziałem, że jest piekielnie mocny przeciwko Protossom – stwierdza komentator. – Ostatecznie i tak byłem zaskoczony tym, jak dobrze gra i podejmuje decyzje, ale już przed meczem czułem, że będzie w półfinale. ShoWTimE oczywiście nie odpuszczał, ale Polak udowodnił, że presja też nie ma na niego zbyt dużego wpływu. – To właśnie nadmiernego stresu obawiało się wielu widzów. Wcześniej Elazer przyznał, że mimo odpowiedniego przygotowania dokonał złych decyzji w fatalnym meczu z TY.

W pozostałych trzech spotkaniach nie zabrakło niespodzianek. – Najbardziej zaskoczyła mnie jednostronność pojedynku Neeblet kontra Dark. Spodziewałem się raczej zaciętej walki, a było to dość jednostronne widowisko z szybkim zakończeniem. – Neeblet grający przed własną publicznością był uznawany za silnego kandydata do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Amerykanin niedawno zdobył pierwsze miejsce w KeSPA Cup i jako pierwszy Foreigner w historii wygrał turniej SC2 na koreańskiej ziemi. – Trochę szkoda, że amerykański zawodnik odpadł w taki sposób przed swoją publicznością. Poza tym reszta ćwierćfinałów była na bardzo wysokim poziomie, zwłaszcza TY kontra ByuN – przyznaje Indy.

Elazer zmierzy się z Darkiem o 20:30. Jakie ma szanse na zwycięstwo? Indy odpowiada: – Tutaj już nie mam tego luzu i przeczucia, że Elazer po prostu wygra. Będzie to zdecydowanie najtrudniejszy pojedynek dla Polaka i na pewno liczymy, że postawi solidny opór. Jest jedynym Polakiem i nie-koreańczykiem, który pozostał w turnieju. Jeżeli jednak zagra tak świetnie, jak w meczu z ShoWTimE, To mam wrażenie, że ma duże szanse z Darkiem, który jest przecież najlepszym Zergiem na świecie. ZvZ jest czasami bardzo przypadkowe i liczę na to, że to Mikołaj będzie mieć więcej szczęścia. – Czy w takim razie Indy chciałby coś poradzić rodakowi przed tym spotkaniem? – Żeby grał to, co trenował i nie bał się też wrzucić do swojej gry ryzykownych zagrywek, jeżeli tylko zobaczy lukę w grze swojego przeciwnika. Takie rzeczy jednak Elazer często robi, co czyni z niego kompletnego zawodnika. Myślę zatem, że Elazer doskonale wie, co robić. Umiejętności już ma, więc powinien się odrobinę zrelaksować i zagrać na sto procent, bez żadnych wyrzutów czy kompleksów.

W drugim półfinale Indy stawia na ByuNa. – Jestem prawie pewny że to spotkanie należy do Terrana. W pamięci mam oczywiście niedawny finał GSL, w którym ByuN zmierzył się z sOsem i był praktycznie nie do ruszenia – przekonuje. – Jest na mocnej fali i będę bardzo zdziwiony, jeżeli Stats to wygra. Teoretycznie ByuN ma słabości, które ShoWTimE świetnie wykorzystał w fazie grupowej, ale nie sądzę, aby Stats był w stanie zagrać tak dobrze. – Czego zaś można spodziewać się po finale? – Oczywiście wierzę w Elazera i finał z Polakiem przeciwko ByuN-owi. Wtedy mógłby pokazać on swoje ZvT, które również intensywnie trenował. Wiadomo jednak, że ZvZ jest przewrotne i finał Dark kontra ByuN jest również bardzo prawdopodobny. Myślę, że w obu przypadkach obejrzymy fantastyczny poziom i wyrównane gry, czego sobie i Wam życzę. – Tradycyjnie dodaje na koniec: – Follow IndyStarCraft!

Transmisja z WCS Global Finals rozpocznie się o godzinie 20:30. Mecze komentować będą Michał „Zedd” Bogacz i Igor „Indy” Kaczmarek na kanałach ESL.TV i IndyStarCraft.