Wczoraj przyglądaliśmy się drużynom, które powalczą o miejsce w pierwszym półfinale ELEAGUE Season 2. Dziś czas spojrzeć na przeciwną stronę drabinki, po której znalazło się między innymi Virtus.pro. Polacy w czwartek rozpoczną rywalizację o obronę mistrzowskiego tytułu ELEAGUE. Jako pierwsi na drodze Virtus.pro do trofeum staną zawodnicy FaZe Clan. Wygrany tego spotkania zagra z mousesports lub OpTic Gaming.

mousesports vs OpTic Gaming

ELEAGUE

W pierwszym czwartkowym ćwierćfinale dojdzie do pojedynku mousesports z OpTic Gaming.

mousesports w fazie grupowej ELEAGUE Season 2 było nie do pokonania. NiKo i jego koledzy najpierw ograli Immortals, a następnie wygrali z Cloud9. Był to pierwszy lanowy występ dla wywodzącej się z Niemiec formacji z loWelem. Można zatem stwierdzić, że mouz zaliczyło całkiem niezły początek.

Od transferu hiszpańskiego zawodnika z PENTA Sports, mousesports rozegrało w sumie 36 map w internetowych i offline'owych rozgrywkach. mouz zdołało wygrać i przegrać tyle samo lokacji - po 18. W tym czasie zespół rywalizował między innymi w ECS Season 2, ESL Pro League Season 4, Intel Extreme Masters Oakland i w fazie grupowej ELEAGUE.

Za najbardziej udany turniej w tym czasie mousesports może uznać finały czwartego sezonu ESL Pro League. W Brazylii zespół ten wygrał trzy z czterech spotkań w fazie grupowej, awansując tym samym do półfinału. Tam mouz uległo jednak C9. Zespół denisa zdecydowanie gorzej wypadł na IEM Oakland zaledwie dwa tygodnie później. W Stanach Zjednoczonych mousesports zawiodło na całej linii - nie zdołało zdobyć ani jednego punktu w grupie.

Nie ma wątpliwości, że grę mousesports nadal ciągnie NiKo. To jednocześnie największy plus i minus tej drużyny. Plus, bo bez Bośniaka ekipa prawdopodobnie nie byłaby w tym samym miejscu. Z drugiej strony minus, bo gdyby młody zawodnik otrzymał odpowiednie wsparcie od swoich kolegów, to mogliby być w zdecydowanie lepszym miejscu.

Po drugiej stronie barykady staną podopieczni OpTic Gaming. Droga amerykańskiej formacji do fazy pucharowej ELEAGUE nie była usłana różami. Zaczęła się od porażki z Fnatic, a później przyszło zwycięstwo nad EnVyUs oraz rewanż na Szwedach. Ostatecznie OpTic uplasowało się na drugim miejscu w swoim zbiorze.

Ostatnim lanowym turniejem drużyny złożonej z zawodników z Kanady, USA i Hiszpanii było Northern Arena w Montrealu. Jak wypadli tam reprezentanci OpTic? Zaskakująco dobrze. mixwell i jego kompani na drodze do triumfu ograli między innymi dwie drużyny ze Starego Kontynentu, obie w potyczkach best of three. W półfinale OpTic okazało się lepsze od Heroic, a w finale pokonało G2 Esports. Zespół zagrał także na finałach ESL Pro League Season 4. Tam formacja stanislawa awansowała co prawda do play-offów, ale jej przygoda zakończyła się już na ćwierćfinale.

Dla OpTic gra w play-offach ELEAGUE będzie czymś specjalnym. Drużyna tarika jest jedyną wywodzącą się z Ameryki Północnej, której udało się dotrzeć do najlepszej ósemki tych zmagań. Można zatem założyć, że będzie faworytem zgromadzonej w telewizyjnym studiu publiczności. Patrząc na to z drugiej strony, na OpTic będzie ciążyła ogromna presja związana z chęcią jak najlepszego reprezentowania północnoamerykańskiej sceny na zawodach.

W Brazylii doszło do ostatniego bezpośredniego pojedynku OpTic z mousesports. W fazie grupowej ESL Pro League Season 4 wygrali gracze z Europy. Pokonali OpTic 16:10 na Cache'u.

Virtus.pro vs FaZe Clan

pasha_eleague

Jako ostatni o miejsce w półfinale ELEAGUE Season 2 powalczą Virtus.pro oraz FaZe Clan.

FaZe Clan awansowało do najlepszej ósemki play-offów ELEAGUE z drugiego miejsca w grupie A. W debiutanckim lanowym występie krrigana w barwach FaZe, on i jego koledzy najpierw przegrali 7:16 z C9, a później ograli kolejno Immortals oraz Cloud9.

Nie da się ukryć, że ostatnie zmiany w składzie FaZe pozytywnie przełożyły się na grę całej drużyny. Co dokładnie się zmieniło? Warto przypomnieć, bo ostatnie miesiące były dla tego zespołu bardzo intensywne. Zaczęło się od sierpniowego ściągnięcia allu, który zastąpił foxa. Był to pierwszy krok ku lepszemu. W październiku karrigan zajął miejsce kioShiMy, natomiast na początku tego miesiąca kioShiMa zastąpił jkaema.

Od tego czasu FaZe Clan zagrało na dwóch lanowych turniejach, obu w Stanach Zjednoczonych. W obu karrigan i jego koledzy uplasowali się w najlepszej czwórce. Najpierw stało się to na iBUYPOWER Masters 2016, a następnie na Intel Extreme Masters Oakland 2016. Zdecydowanie ważniejsze i lepiej obsadzone były drugie zawody. FaZe zaskoczyło wszystkich śledzących rywalizację, wygrywając pięć kolejnych spotkań w fazie grupowej. W play-offach rain i jego koledzy bardzo wysoko zawiesili poprzeczkę NiP-owi, ale ostatecznie to Szwedzi wygrali 2:1 w półfinale.

Dla FaZe Clan faza pucharowa ELEAGUE Season 2 i pojedynek z Virtus.pro będzie dobrym sprawdzianem przed finałami ECS Season 2 oraz kwalifikacjami offline do ELEAGUE Major 2017.

W starciu z Polakami FaZe nie będzie miało łatwo. Za zawodnikami Virtus.pro przemawiają przede wszystkim ogromne doświadczenie, stałość składu i wyniki osiągane na lanach.

Po kryzysie z początku roku w Virtus.pro nie ma już śladu. Choć Polacy wciąż nie radzą sobie najlepiej w internetowych pojedynkach, to zupełnie inaczej wygląda to w przypadku spotkań na turniejach offline. VP w tym roku sięgnęło po pierwsze miejsca na trzech turniejach lanowych: SL i-League Invitational #1, ELEAGUE Season 1 i DreamHack ZOWIE Open Bucharest. Co ważne, dwa z nich odbyły się w drugiej połowie tego roku. Nie można również zapomnieć o drugich miejscach na dwóch bardzo mocno obsadzonych turniejach - EPICENTER w Moskwie i ESL One New York.

Ostatni raz Virtus.pro na lanie zagrało w październiku. Polacy nie wystąpili na finałach ESL Pro League Season 4, a później wycofali się z Intel Extreme Masters Oakland. Ostatni raz mogliśmy ich oglądać w drugiej połowie października w Moskwie, gdzie ulegli wyłącznie Team Dignitas. Dłuższa przerwa po kilkutygodniowym, intensywnym okresie powinna dobrze zrobić Virtusom. Niejednokrotnie skarżyli się na napięty grafik. Właśnie z jego powodu postanowili zrezygnować z zawodów w Oakland. Ostatnio mieli sporo czasu na odpoczynek, spędzenie czasu z rodziną, ale i spokojne przygotowanie się do play-offów ELEAGUE.

Nie da się ukryć, że ten turniej jest dla Virtus.pro bardzo ważny. Ogromny prestiż i wielka pula nagród - to dwa elementy, które zawsze dodatkowo napędzały polską formację. Motywować powinna ją również chęć obrony mistrzowskiego tytułu.

Jeśli spojrzymy na bilans bezpośrednich meczów obu drużyn, to ten wskazywałby na to, że faworytem jest FaZe Clan. Ekipa ta pokonała VP między innymi w internetowym etapie ECS Season 1, ECS Season 2 oraz ESL Pro League Season 4. Jedyny offline'owy pojedynek VP z FaZe zakończył się triumfem Polaków. Jednak od jego czasu minęło około 7 miesięcy. Nie ma się co oszukiwać, to pasha i jego koledzy powinni w czwartkowym meczu dyktować warunki.

-

Faza pucharowa ELEAGUE Season 2 rozpocznie się 30 listopada i potrwa do 3 grudnia. W tym czasie odbędą się ćwierćfinały, półfinały i wielki finał turnieju. Spotkania pomiędzy Team Dignitas i SK Gaming oraz Astralis i Ninjas in Pyjamas zaplanowano na 30 listopada. Dzień później mousesports zagra z OpTic, a Virtus.pro podejmie FaZe Clan.

Wszystkie wykorzystane w artykule zdjęcia są własnością ELEAGUE.