FaZe Clan to dosyć ciekawy twór. Powstała na bazie dawnego G2 Esports drużyna od momentu swojego powstania przeszła szereg zmian personalnych. Zawsze zatrudniała zawsze graczy o uznanych nazwiskach, nierzadko już utytułowanych, ale w końcowym rozrachunku zawsze coś nie grało, co kończyło się kolejną roszadą.

Ostatnia miała miejsce na początku listopada, gdy do składu przywrócono przeniesionego miesiąc wcześniej do rezerwy Fabiena "kioShiMę" Fieya. Nie ma się zatem co dziwić, że FaZe zawsze kręci się w okolicy drużyn z topu, ale jak do tej pory nie było w stanie wejść na ten wyższy poziom i na stałe zadomowić się w czołówce.

Jednakże, na cztery ostatnie turnieje lanowe, formacja aż trzy kończyła na podium. Czy to oznacza, że gracze w końcu zrobią krok naprzód? Tak uważa szkoleniowiec ekipy, Robert "RobbaN" Dahlström. 31-letnia legenda szwedzkiego CS-a w rozmowie z serwisem Fragbite wyraziła przekonanie, że FaZe wreszcie może mieć swoje wielkie chwile:

Po raz pierwszy mamy prawdziwy zespół. To największa różnica. Mamy w składzie pięciu indywidualistów, ale każdy z nich chce tego samego - zwyciężać. Dysponujemy obecnie idealną mieszanką zawodników i wszyscy wkładają w grę mnóstwo pracy.

Przypomnijmy, że już jutro FaZe rozpocznie walkę o awans na przyszłorocznego majora. Konkurencja jest spora, w gronie drużyn, które zagrają w eliminacjach, znalazły się m.in. Ninjas in Pyjamas, Team EnVyUs oraz Cloud9. Mimo to, RobbaN nie traci pewności siebie i wierzy w swoich podopiecznych:

Owszem, w eliminacjach wezmą udział pewne zespoły, które są lepsze od innych, ale my przyjechaliśmy tutaj, by awansować na majora. Tak naprawdę, nie ma dla nas znaczenia przeciwko komu przyjdzie nam grać, wiemy, że możemy wygrać z każdym!

Pełny zapis wywiadu z RobbaNem znaleźć można pod tym adresem.