Do rozpoczęcia ELEAGUE Major 2017 coraz mniej czasu, a my nie zwalniamy tempa. Mówiliśmy już o słabeuszach czy podupadłych gwiazdach, ale teraz pora na prawdziwego czarnego konia, który jeszcze kilka miesięcy temu było nieznany, gdyż... po prostu jeszcze nie istniał. Ten krótki czas wystarczył jednak, by OpTic Gaming wyrosło na jednego z faworytów zbliżającego się turnieju.

Historia OpTic to typowy amerykański sen, co nawet by się zgadzało, bo przecież ekipa ta wywodzi się z Ameryki Północnej. Powstała na początku 2016 roku, przejmując graczy, występujących dotychczas pod banderą Conquest. Nie było wielkich planów, nie było wielkich marzeń, zwłaszcza, że nawet na swoim podwórku skład dowodzony wówczas przez Damiana "dapsa" Steele'a nie należał do ścisłej czołówki. Mimo to, po rozstaniu z Shahzeebem "ShahZaMem" Khanem i zatrudnieniu w jego miejsce Oscara "mixwella" Cañellasa, nieoczekiwanie awansował na ESL One Cologne 2016. Tam jednak OpTic nie poradziło sobie najlepiej. przegrywając oba mecze i zajmując ostatnie miejsce w grupie. W pamięci zapadła zwłaszcza dotkliwa porażka 4:16 z legendarnym Ninjas in Pyjamas. Któż mógł wtedy podejrzewać, że kilka miesięcy później północnoamerykańska ekipa przyczyni się do historycznej absencji Szwedów na Majorze?

Ale nie uprzedzajmy faktów. Z biegiem czasu z drużyny odszedł także wspomniany daps, znalazł się w niej za to Tarik "tarik" Celik. Był to kolejny krok na drodze ku powolnemu progresowi, ale tego, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach 2016 roku nikt nie mógł przewidzieć. W krótkim czasie OpTic wygrało 2. sezon ELEAGUE oraz zajęło drugie miejsce podczas finałów 2. sezonu ligi ECS. Cała scena CS:GO była w szoku, jednocześnie gorąco kibicując amerykańskiemu kopciuszkowi, bo przecież wszyscy lubimy tego typu historie. Zespół błyskawicznie awansował także w rankingu HLTV, wystrzeliwując z 13. miejsca aż na 3.

Główną siłą zespołu jest niewątpliwie kolektyw. Nie ma w nim wielkich gwiazd, bo nawet tarika, mającego za sobą prawie dwuletnią przygodę w CLG, trudno taką nazwać. To, co nadaje ton spotkaniom OpTic to dyscyplina oraz inteligencja, która w połączeniu z niezłymi umiejętnościami pozwoliła drużynie zawędrować tam, gdzie się obecnie znajduje. Niewątpliwie palmę pierwszeństwa dzierży obecnie mixwell, który w ciągu ostatnich trzech miesięcy był najskuteczniejszym członkiem składu. Pozostali, mimo że nieco mu pod tym względem ustępują, także prezentują się korzystnie:

Gracz Zabójstwa Śmierci K/D Ratio Rating
mixwell 1351 1130 1,20 1,15
NAF 1207 1108 1,09 1,05
RUSH 1191 1092 1,09 1,05
tarik 1229 1156 1,06 1,03
stanislaw 1204 1137 1,06 1,02

Nie ma co ukrywać - ostatnie tygodnie dla OpTic to jak spełnienie pięknego snu. Praktycznie każdy turniej, na jakim północnoamerykańska formacja pojawiła się w przeciągu trzech ostatnich miesięcy, kończył się w strefie medalowej lub tuż za nią. Jedynie na DreamHack ZOWIE Open Winter 2016 nie wyszło Peterowi "stanislawowi" Jarguzowi i jego kolegom. Poza tym jednak, same sukcesy, których zwieńczeniem jest oczywiście przejęcie od Virtus.pro tytułu najlepszej drużyny ELEAGUE:

Turniej Miejsce
Zamknięte eliminacje do ELEAGUE Major 2017 3-5.
2. sezon ECS 2.
DreamHack ZOWIE Open Winter 2016 7-8.
2. sezon ELEAGUE 1.
Northern Arena 2016 - Montreal 1.
Finały 4. sezonu ESL Pro League 5-6.
4. sezon ESL Pro League - północnoamerykańska dywizja 4.
2. sezon ECS - północnoamerykańska dywizja 4.

Amerykańska scena nieraz już zaskakiwała nas wyciągniętymi z kapelusza drużynami, które szturmem zdobywały szczyt. W pierwszej połowie mieliśmy przecież Team Liquid, który dotarł nawet do finału Majora. W przeszłości także Cloud9 kilkukrotnie sprawiało, że europejskim faworytom mroziła się krew w żyłach. Problem w tym, że żaden z tych zespołów nie był w stanie dłużej utrzymać się w czołówce. Czy taki sam los spotka OpTic? Trudno już teraz to wyrokować, zwłaszcza, że przez kilka ostatnich tygodni nie było żadnych zawodów, na podstawie których można by to zweryfikować. Można być jednak pewnym, że jeśli mistrzowie ELEAGUE nadal będą prezentować się w taki sam sposób, jak w grudniu ubiegłego roku, to z miejsca staną się jednym z pretendentów do wygrania zawodów w Atlancie.

Śledź autora tekstu na Twitterze - MaPetCed