Team SoloMid to pierwszy zespół, który żegna się z ESEA Global Challenge. W decydującym starciu TSM musiało uznać wyższość Rogue.

  • Team SoloMid 0:2 Rogue - train: 4:16, dust2: 12:16

Spotkanie to było pierwszym podczas finałów ESEA Global Challenge, które rozegrane zostało w systemie best of three (do dwóch wygranych map). Walka o być albo nie być w turnieju rozpoczęła się od traina, który wybrali reprezentanci Rogue. Najpierw grali oni jako terroryści, ale nie przeszkodziło to w zdobywaniu kolejnych rund. cadiaN i jego koledzy bardzo szybko wyszli na prowadzenie 7:0. Dopiero w tym momencie TSM zdobyło pierwszą rundę, ale niedługo później znów nie było w stanie powstrzymywać oponentów. Ostatecznie po pierwszej połowie Rogue prowadziło 12:3. Po zmianie stron oddało już tylko pistoletówkę, triumfując ostatecznie 16:4.

Zawodnikom Teamu SoloMid przyszło mieć nadzieję, że lepiej im pójdzie na swojej mapie - dust2. Starcia na tej lokacji nie zaczęli zbyt dobrze, bo od przegranej pistoletówki. Przy okrojonych finansach znaleźli  sposób na rywali, doprowadzając do remisu, a także wychodząc na prowadzenie 5:1. Później do głosu doszli zawodnicy Rush, którzy zdobyli kilka rund z rzędu. Sytuacja prawie się już wyrównała, ale pod koniec pierwszej połowy to TSM radziło sobie lepiej, wygrywając ostatecznie 10:5. Druga pistoletówka także trafiła na konto cadiaNa i spółki, którzy tym razem lepiej wykorzystali przewagę finansową - odrobili stratę i na tablicy widniał już wynik 10:10. Następne minuty to wyrównana walka, ale pod koniec więcej zimnej krwi zachowało Rogue, które w końcu wygrało 16:12 i utrzymało się w walce o play-offy. W decydującym starciu zmierzy się z Bravado. Spotkanie to odbędzie się dziś o godz. 22:00.

Najważniejsze informacje na temat ESEA Global Challenge znajdziecie w naszej relacji.