Kontynuujemy naszą podróż poprzez uczestników ELEAGUE Major 2017, tym razem jednak skupiając się na drużynach, które awansowały na główny turniej dzięki dobrej postawie podczas ESL One Cologne 2016. Pierwszym zespołem z tej listy jest jeden z teoretycznych faworytów zawodów w Atlancie, czyli Natus Vincere.

2016 rok był bardzo dziwny w wykonaniu Na`Vi. Ekipa z Europy Wschodniej wzięła udział w naprawdę niewielu rozgrywkach, co zresztą w końcowej fazie roku wyraźnie odbiło się na formie graczy. Skład dowodzony przez Denisa "seizeda" Kostina omijał wiele prestiżowych turniejów, a z części z nich po prostu rezygnował. To sprawia, że trudno jednoznacznie ocenić obecną formę formacji, która w normalnych okolicznościach byłaby żelaznym faworytem. A tak - klops. Patrząc tylko po samym potencjale podopiecznych Na`Vi nie powinniśmy mieć oczywiście wątpliwości, że stać ich na to, by 29 stycznia wznieść w górę puchar za końcowe zwycięstwo. Problemem jest jednak postawa zawodników, a zwłaszcza wspomnianego już seizeda, który, skupiony na roli prowadzącego, o wiele gorzej radzi sobie ze strzelaniem. Słabej postawy Rosjanina nie była w stanie zrekompensować nawet nowa gwiazda i niepokorne dziecko ukraińskiego e-sportu, czyli Oleksandr "s1mple" Kostyliev. 19-latek zajął miejsce legendarnego Danyli "Zeusa" Teslenki, dobrze wywiązując się ze swoich obowiązków, ale... to było za mało.

Bez wątpienia, s1mple to obecnie jeden z niewielu jasnych punktów w Na`Vi. Wespół z Ladislavem "GuardiaNem" Kovácsem stanowią o sile drużyny, definiując jej styl oraz mając ogromny wpływ na jej postawę. Mimo wszystko, wspomniana dwójka sama nie zapewni dobrych wyników, a niestety ich koledzy ze składu nie zawsze chcą im w tym pomóc. Zarówno Egor "flamie" Vasilyev, jak i Ioann "Edward" Sukhariev prezentują się ostatnio znacznie poniżej swoich możliwości. To jednak nic przy formie seizeda. IGL drużyny wyraźnie pogubił się i nazbyt skupiony na przewodzeniu ekipie, zapomniał jak się strzela:

Gracz Zabójstwa Śmierci K/D Ratio Rating
s1mple 568 468 1,21 1,19
GuardiaN 458 451 1,02 1,00
flamie 441 481 0,92 0,95
Edward 426 480 0,89 0,91
seized 387 459 0,84 0,84

Skupiając się na ostatnio rozegranych przez Na`Vi turniejach... nie ma praktycznie o czym mówić. W ciągu ostatnich trzech miesięcy wschodnioeuropejska formacja wzięła udział tylko w 3 (słownie: trzech) zawodach oraz finiszowała w lidzie EPL. Co gorsza, wyniki w żaden sposób nie usprawiedliwiają takiego stanu rzeczy, bo jeden półfinał to trochę mało, jak na oczekiwania, które mamy (i powinniśmy mieć) w stosunku do takiej drużyny. Poza tym, ekipa seizeda kompletnie zawiodła na IEM Oakland czy podczas 2. sezonu ELEAGUE:

Turniej Miejsce
IEM Oakland 2016 9-10.
2. sezon ELEAGUE 9-12.
EPICENTER: Moscow 3-4.
4. sezon ESL Pro League – europejska dywizja 8.

Głupotą byłoby wyłączyć Na`Vi z listy faworytów tylko z powodu słabszego okresu. Prawda jest taka, że obecnie Natus Vincere to wielka niewiadoma, która tak naprawdę w Stanach może zaserwować nam wszystko. Wybuchowa mieszanka s1mple-GuardiaN może, przy wsparciu reszty, wywieźć zespół aż do strefy medalowej, ale równie dobrze może okazać się niewypałem, zaś wschodnioeuropejska formacja skończy chociażby bez statusu "legendy". To oczywiście czarny scenariusz, który ma małe szanse się spełnić. Z drugiej strony, mało kto spodziewał się, że Na`Vi nie poradzi sobie podczas 2. sezonu ELEGUE czy IEM Oakland, prawda?

Śledź autora tekstu na Twitterze - MaPetCed