Za nami drugi mecz grupy B podczas DreamHack Masters Las Vegas 2017. W pojedynku między Fnatic i Gambit Esports lepsi okazali się ci drudzy. Dzięki temu to właśnie wschodnioeuropejska formacja zmierzy się jutro z Virtus.pro w spotkaniu wygranych.

  • Fnatic 8:16 Gambit Esports – Inferno

Pierwsza runda po dość wyrównanym boju wpadła na konto Fnatic, ale Szwedzi nie nacieszyli się zbyt długo swoim sukcesem. Gambit szybko odpowiedziało na poczynania przeciwników, po czym agresywnie ruszyło przed siebie, zbierając po drodze kolejne oczka. Gdy wydawało się, że Olof "olofmeister" Kajbjer wraz z kolegami skończą pierwszą połowę z ogromnym bagażem straconych punktów, w skandynawską piątkę wstąpiły nowe siły. Starczyło ich jednak tylko na tyle, by osiągnąć nadal mało korzystny rezultat 6:9.

Po przerwie mieliśmy swoiste déjà vu, gdy Fnatic wygrało pistoletówkę tylko po to, by po chwili ponieść porażkę podczas force'a Gambit. Cóż, w taki sposób nie da się wygrać meczu. Z upływem kolejnych minut ze Szwedów wyraźnie uchodziło powietrze, co skład prowadzony przez Danylo "Zeusa" Teslenkę skrzętnie wykorzystał. Drużyna z Europy Wschodniej bez większych problemów wygrała 16:8, zwiększając swoje szanse na wyjście z grupy.

Już za kilka minut kolejne starcie zawodów, w którym SK Gaming podejmie TyLoo. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji tekstowej. Transmisja z rozgrywek dostępna jest na kanale ESL.TV Polska.