Przedwczoraj zmierzyli się liderzy obydwu grup LCS EU 2017 Spring Split - G2 Esports oraz Unicorns of Love. Przed startem tego meczu obie formacje były niepokonane, co dodawało pojedynkowi jeszcze więcej pikanterii. Ostatecznie G2 zwyciężyło 2:0, jednak nie było to tak jednostronne spotkanie, jak mogłoby się wydawać. Po porażce midlaner "Jednorożców" Exileh udzielił wywiadu serwisowi The Shotcaller.

- W pierwszej grze zmiażdżyli nas, to był strasznie słaby występ z naszej strony. Ja i toplane nie poradziliśmy sobie i G2 stale wykorzystywało przewagę i nasze błędy. W drugiej grze poszło znacznie lepiej, oczywiście za wyjątkiem końca - przyznał Niemiec.

Jeśli nie mieliście możliwości obejrzenia ostatnich minut drugiej potyczki serii, możecie je zobaczyć tutaj. W rozmowie nie zabrakło pytania właśnie o końcowy moment meczu. - Każdy krzyczał "Nexus, Nexus!". Ale nieważne jak daleko zaszliśmy, porażka to porażka. Tablica wyników nic nie znaczy. Rzecz jasna jesteśmy rozczarowani. Mogliśmy to po prostu przeczekać - wyznał rozczarowany Exileh.

Chociaż w europejskich rozgrywkach "Jednorożce" poniosły porażkę, to już za kilka dni mogą mieć okazję do rewanżu na G2 podczas Intel Extreme Masters Katowice. - Koncentrujemy się w pełni na IEM Katowice, gdzie zagramy z Kongdoo Monster. Jeśli uda ich się pokonać, mamy nadzieję że zmierzymy się z G2 Esports, więc jestem podekscytowany. Postaramy się zrewanżować za porażkę w LCS. Przegrane zawsze mnie motywują, nie chcesz czuć się jako przegrany schodząc ze sceny. Będziemy trenować ciężko, aby pokonać G2 na IEM - oznajmił midlaner UoL.

Oryginalną treść wywiadu w języku angielskim znajdziecie pod tym adresem.