Tuż po zakończeniu drugiego półfinału Intel Extreme Masters 2017 udało nam się porozmawiać z jednym z reprezentantów zwycięskiego Astralis. Markus "Kjaerbye" Kjærbye opowiedział nam o wygranych pojedynkach z Natus Vincere i Heroic, a także o niedzielnym finale przeciwko FaZe Clan.

Wiele osób spodziewało się niezwykle zaciętego starcia z Natus Vincere, tymczasem zwycięstwo przyszło wam zaskakująco łatwo. Spodziewałeś się tak prostej gry?

Nigdy nie lekceważyliśmy Natus Vincere. Zdajemy sobie sprawę, że to bardzo silna drużyna. Pomimo słabszego okresu zdążyli już udowodnić, że stać ich na wiele. Na Mirage'u mieliśmy zaciętą walkę, ale udało nam się zwyciężyć dzięki świetnej grze Xyp9xa; wygrał on bardzo ważne clutche. Jeśli chodzi o Nuke, to była to po prostu nasza mapa i cieszę się, że udało nam się na nim zagrać. 

Na pierwszej mapie półfinału, Trainie, mieliście dość słaby początek, ale potem doszło do przebudzenia. Na Nuke'u było z kolei odwrotnie. W końcówce zrobiło się gorąco...

Tak jak wspomniałeś, zaczęliśmy dość słabo. Wynika to z tego, że Natus Vincere i Heroic to dwie inne drużyny. Zwyczajnie ciężko było nam na początku zmienić tok myślenia. Razem z naszym psychologiem sportowym pracowaliśmy nad tym, jak podchodzić do spotkań z dużo słabszymi na papierze zespołami i jak się do nich przygotowywać. Heroic nie miało tak naprawdę nic do stracenia, my natomiast wręcz przeciwnie. Powrót do odpowiedniego rytmu trochę nam zajął, ale ostatecznie udało nam się wygrać. 

Co do drugiej mapy, to zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, potem natomiast szybko udało nam się dorzucić kolejne dwa punkty i po chwili mieliśmy ich już 14. Heroic to bez wątpienia silny zespół na Nuke'u i mieliśmy spore problemy, by ostatecznie zakończyć to starcie. Do przełamania przyczyniły się zabójstwa z deagle'i. Czasami bywa tak, że jeśli jest bardzo blisko do comebacku drużyny przeciwnej, to udaje się wygrać na force buy'u. 

Wielki finał w katowickim Spodku będzie rozgrywany w systemie best of five. Co sądzisz o takim rozwiązaniu?

Jeśli się nie mylę, będzie to dla mnie pierwszy finał w tym formacie. Słyszałem dużo złych rzeczy od niektórych graczy. Mówi się, że finał może być za długi. Mimo wszystko jestem pozytywnie nastawiony i cieszę się, że będę mógł przetestować nowy system. Fajne jest też to, że finał będzie innego dnia niż półfinał.

O zwycięstwo zagracie z FaZe Clan, które na katowickim turnieju prezentuje bardzo solidną formę. Jakie jest wasze nastawienie?

FaZe to drużyna, której nie możemy zlekceważyć. Udało nam się z nimi wygrać w fazie grupowej, ale wciąż nie jestem pewny czego można się po nich spodziewać. Na pewno poświęcimy mnóstwo czasu na przygotowania. Liczę, że to będzie bardzo emocjonujący pojedynek. 

Wielki finał Intel Extreme Masters Katowice 2017 rozpocznie się w niedzielę o 18:30.. Rywalizację w ramach turnieju CS:GO będziecie mogli śledzić między innymi w Player.pl.