Blizzard Avago 9800 to mysz od Ravcore, która pojawiła się w sprzedaży w sierpniu 2016 roku. Ravcore zaczęło stawiać swoje pierwsze kroki na rynku gamingowym stosunkowo niedawno, gdyż pierwsze produkty tej firmy zostały wydane pod koniec 2015 roku. Blizzard jest gryzoniem, który cechuje się dość stonowanym designem w porównaniu do wcześniejszych modeli tego producenta. Model ten wyposażono w 6 programowalnych przycisków.

Specyfikacja:

  • Wymiary: 122x81x45 mm (możliwe drobne rozbieżności, gdyż producent nie podaje dokładnych wymiarów)
  • Waga: 145-160 g
  • Możliwość regulacji wagi
  • Przewód: oplatany 1.8 m
  • Sensor laserowy: Avago 9800
  • Częstotliwość próbkowania: 125/250/500/1000 Hz
  • DPI: 100-8200
  • Podświetlane logo
  • Cena ~150 zł

Zawartość opakowania:

  • Myszka
  • 3 śruby w roli ciężarków wraz z dedykowanym kluczem
  • Naklejka
  • Zestaw wymiennych ślizgaczy
  • Gumki do powierzchni bocznych myszki
  • Brelok z otwieraczem do kapsli
  • Informacja od producenta

Pierwszą rzeczą, którą dało się zauważyć po rozpakowaniu była dość duża ilość akcesoriów dołączonych przez producenta. Jest to zawsze miły gest, w szczególności, iż wymienne ślizgacze czy gumki zwiększające przyczepność myszki mogą być przydatne.

Budowa

Blizzard jest dużą myszką przeznaczoną dla osób praworęcznych. Na całości znajduje się gumowana powłoka – w większości czarna, jednak dla 2 głównych przycisków użyto bardzo ciemnego odcienia szarości. Na grzbiecie myszki znajduje się podświetlane logo producenta oraz nazwa modelu. Pomiędzy przyciskami głównymi znajduje się scroll oraz przycisk do zmiany czułości. Bardzo ciekawą opcją jest wyświetlanie na prawym przycisku aktualnego stopnia czułości. Dodatkowo z boku znajdują się dwa przyciski, których można używać za pomocą kciuka.

Na spodzie myszki  znajduje się 6 teflonowych padów rozmieszczonych równomiernie na brzegach. Sposób rozlokowania wszystkich elementów na spodzie (sensor, otwór umożliwiający dostęp do rolki czy otwory do montażu ciężarków regulujących wagę gryzonia) sprawia, że pady są jednak dość małe. Standardowo na środku znaleźć można sensor – w tym przypadku Avago 9800. Co prawda jest to czujnik laserowy, ale jakościowo nie odstaje diametralnie od sensorów optycznych zazwyczaj stosowanych w myszkach i oferuje naprawdę duży zakres zmiany DPI. Ostatnim, a zarazem najciekawszym elementem znajdującym się na spodzie myszki są otwory na ciężarki. Są to 3 gwintowane otwory, do których za pomocą specjalnego klucza można wkręcać w różnych konfiguracjach pokryte czarną powłoką śruby. Każda ze śrub waży 5 gramów, co w połączeniu z ciężarem gryzonia (145g) dale nam możliwość regulacji całkowitej wagi w zakresie ~10%. Śruby i gwintowane otwory nie są zbyt eleganckim rozwiązaniem, ale za to dość praktycznym.

Istotnym elementem jest również przewód. Wygląda on bardzo ciekawie, producenci użyli czerwono-czarnego oplotu, który kolorystycznie nawiązuje do niemalże wszystkich produktów firmy Ravcore. Przewód niestety jest bardzo sztywny, a przed uszkodzeniami zabezpieczono go tylko od strony złącza USB.

Sensor

  • Częstotliwość próbkowania – 125/250/500/1000Hz
  • Szumy (Jittering) – brak, niezależnie od ustawionej wartości DPI
  • Interpolacja – nie występuje nawet przy dużych wartościach DPI

  • Predykcja (Angle Snapping) – brak możliwości ustawienia jakiejkolwiek predykcji
  • Akceleracja pozytywna – brak, nie występują zmiany w odległości pokonanej przez kursor w zależności od szybkości poruszania myszką
  • Akceleracja negatywna – brak, kursor nie zwalnia lub nie zatrzymuje się po przekroczeniu maksymalnej prędkości
  • LOD (wysokość nad podkładką, przy której sensor nie przesyła sygnału) – około 2mm
  • Prędkość maksymalna – producent w opisie podaje prędkość maksymalną na poziomie 150 IPS (inches per second) = 3.81 m/s. W trakcie pomiarów nie udało mi się osiągnąć aż takiej prędkości, jednak mogło to zależeć od wielu zmiennych czynników. Na różnice w prędkościach maksymalnych wpływała zmiana częstotliwości próbkowania – wraz z jej wzrostem rosła maksymalna prędkość.

Oprogramowanie

Na stronie producenta dostępny jest software służący do programowania Blizzarda. Interfejs jest niezwykle prosty, a funkcje konfiguracji ustawień nie są szalenie rozbudowane, ale i tak zapewniają dość dużo możliwości, czego nie spodziewałem się w pierwszej chwili. Program daje nam możliwość zapisywania oraz wczytywania różnych profili z ustawieniami. Znajdują się w nim również 4 główne zakładki: Customize, DPI Setting, Color Settings, Macro Manager.

  • Customize – możliwość przypisania funkcji 6 klawiszy oraz scrolla (łącznie z przypisaniem makr). Pojedynczy profil może zapamiętać do 5 różnych konfiguracji przycisków.

  • DPI Setting – możliwość zapisania 4 wartości DPI, zmiany częstotliwości próbkowania, włączenia akceleracji. Dodatkowo dla każdej wartości DPI można ustawić inną wartość czułości pionowych ruchów kursora.

  • Color Settings – możliwość ustawienia 1 z 32 kolorów podświetlenia, jego jasności oraz tempa pulsacji. Funkcje konfiguracji iluminacji są dość okrojone, ale powinny wystarczyć dla tych mniej wybrednych graczy.

  • Macro Manager – standardowe narzędzie do rejestrowania makr. Poza ich zapisywaniem można je zapętlić, zmieniać kolejność poszczególnych akcji lub ustawić stały czas opóźnienia pomiędzy nimi.

Wrażenia z użytkowania

Ravcore Blizzard jest dużą myszką, ale na szczęście leży w dłoni dość przyjemnie, więc do jej rozmiarów można się przyzwyczaić. Na samym początku przewód był niezwykle irytujący, ponieważ mysz spakowano w pudełku w ten sposób, że był on zagięty ku dołowi i odkształcony nieustannie skrobał po podkładce. Musiało minąć trochę czasu, zanim przewód się ułożył.

Bardzo fajnie natomiast sprawdziło się wyświetlanie aktywnego stopnia czułości na prawym przycisku myszy – drobne podświetlane sekcje w prosty i szybki sposób pozwalały dokładnie określić jaka czułość była aktualnie ustawiona. Sposób regulacji ciężaru nie był natomiast funkcją, która szczególnie przypadła mi do gustu. Zwykłe śruby z czarną powłoką, których użyto jako ciężarków sprawiają wrażenie, że projektanci poszli na łatwiznę, a wizualnie prezentują się one po prostu źle. Ponadto bardzo ciężko wyczuć różnicę w regulacji, ponieważ myszka sama w sobie jest dość ciężka i dodatkowe 15 gramów nie robią wielkiej różnicy.

Przechodząc jednak do najistotniejszego -    w grach gryzoń sprawował się naprawdę dobrze. Kiedy już udało mi się przyzwyczaić do rozmiaru myszki, korzystało mi się z niej z dużą przyjemnością. Sensor sprawował się tak jak powinien, jego praca nie byłą zakłócana, nie udało mi się zaobserwować żadnych niechcianych zmian prędkości kursora, co jest istotne szczególnie we wszelakich grach typu FPS. Jak na tak dużą myszkę brakuje jednak kilku dodatkowych przycisków – dla prostoty i pewności kontroli zdecydowanie częściej wybiera się małe gryzonie, po dużych myszkach oczekuje się jakichś dodatkowych funkcjonalności.

Podsumowanie

Blizzard to produkt, który jest kolejnym krokiem firmy Ravcore w stronę wyczucia zapotrzebowania na rynku gamingowym. Od wcześniejszych modeli myszek różni się bardziej stonowanym designem, który może przypaść do gustu osobom ceniącym bardziej klasyczny wygląd. Nie jest to myszka idealna – duże rozmiary mogą nie odpowiadać każdemu, sztywny przewód potrafi napsuć nieco krwi, a system regulacji wagi nie należy do wybitnych. Jednak po przyzwyczajeniu ręki do tego gryzonia i skorzystaniu z mouse bungee myszka sprawuje się naprawdę solidnie. Jej programowanie jest dziecinnie proste, a dokładne wyświetlanie stopnia czułości pomaga zorientować się osobom, które często przełączają się pomiędzy różnymi wartościami DPI.