Virtus.pro po raz kolejny zanotowało słaby występ w swoich internetowych pojedynkach. Tym razem Polacy dwukrotnie ulegli LDLC w ramach ESL Pro League.

  • LDLC 16:5 Virtus.pro - Nuke

Rozpoczynające po stronie terrorystów Virtus.pro nie weszło zbyt dobrze w to spotkanie, bo od przegranej pistoletówki, a także kolejnej rundy. Wówczas nastąpiło małe przełamanie, ale nie było początkiem lepszej gry Polaków. LDLC pewnie broniło obu bombsite'ów, co skutkowało coraz większym prowadzeniem tej ekipy. Do końca pierwszej połowy podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego zdobyli już tylko jedną rundę, ulegając 2:13. Po zmianie stron wygrali jeszcze pistoletówkę, a także próbowali odrabiać straty. LDLC nie zamierzało jednak wypuścić tak dużego prowadzenia z rąk i ostatecznie triumfowało 16:5.

  • Virtus.pro 13:16 LDLC - Inferno

Na Inferno Polacy zdecydowanie lepiej rozpoczęli walkę o punkty. Tym razem najpierw się bronili i szybko wyszli na 4-rundowe prowadzenie. Wówczas LDLC z okrojonymi finansami przerwało tę passę, ale na szczęście VP szło za ciosem i kontynuowało swoją skuteczną grę. Im bliżej końca połowy, tym częściej do głosu dochodzili rywale polskich zawodników, którzy z wyniku 2:8 doprowadzili do 7:8. Po zmianie stron LDLC coraz bardziej zbliżało się do ostatecznego zwycięstwa, w pewnym momencie prowadząc już 14:10. Virtus.pro zaczęło odrabiać straty, ale w końcu i tak musiało uznać wyższość oponentów, ulegając im 13:16.

Za moment w akcji zobaczymy drugą drużynę z Polski - Team Kinguin w ramach ESL Pro League podejmie EnVyUs. Transmisja dostępna będzie pod tym adresem.