Polacy reprezentujący Team Kinguin dwukrotnie pokonali dziś EnVyUs w ramach ESL Pro League, tym samym zdobywając sześć punktów.

  • Team Kinguin 16:13 EnVyUs - Inferno

Patrząc na ostatnie tygodnie w wykonaniu Teamu Kinguin, mogłoby się wydawać, że Polacy nie będą mieli większych szans w dzisiejszym starciu przeciwko EnVyUs. Zresztą spotkania na Inferno nie rozpoczęli zbyt dobrze - przegrali cztery rundy z rzędu, ale następnie się przebudzili i do końca połowy oglądaliśmy zaciętą rywalizację. To jednak francusko-belgijska prowadziła przed zmianą stron 9:6. Na szczęście podopieczni Mariusza "Loorda" Cybulskiego, grający jako terroryści, wygrali pistoletówkę i powoli zbliżali się do ostatecznego zwycięstwa. W końcu zdołali triumfować 16:13, między innymi dzięki świetnym akcjom Damiana "Furlana" Kisłowskiego w końcówce tego meczu.

  • EnVyUs 11:16 Team Kinguin - Cobblestone

Na drugiej mapie początek należał do Teamu Kinguin, który zdobył pistoletówkę, a także wykorzystał przewagę finansową i wyszedł na 3-rundowe prowadzenie. Kolejne minuty tej mapy przypominały Inferno, na którym zespoły szły łeb w łeb. Po 15. rundach to jednak polscy gracze wygrywali 10:5. Druga pistoletówka na tej lokacji padła łupem EnVyUs, które także zdobyło następne rundy. To zwiastowało nam zaciętą końcówkę. Ostatecznie jednak Kinguin poradziło sobie ze swoimi oponentami i zwyciężyło 16:11. Na uwagę zasługuje fakt, że przy rezultacie 13:11 ScreaM nie zabił rozbrająjącego bombę SZPERA (wideo), przez co Polacy zdobyli prawie nieosiągalną rundę i później doprowadzili do triumfu.

Kolejne starcia z udziałem Teamu Kinguin odbędą się już jutro. Polacy o godz. 19:00 i 20:10 zmierzą się z Natus Vincere. Stream dostępny będzie pod tym adresem.