Natus Vincere okazało się zbyt mocne dla zawodników Teamu Kinguin. Dwa mecze w ramach ESL Pro League padły łupem rywali Polaków.

  • Team Kinguin 6:16 Natus Vincere - Mirage

Kilka przebłysków to jedyne, na co mogło pozwolić sobie Kinguin na Mirage. Od samego początku Polacy byli w stanie zdobywać jedną rundę, kiedy rywale zdobywali ich po trzy. To nie wróżyło nic dobrego, przez co już po pierwszej połowie po stronie terrorystów Na`Vi prowadziło 11:4. W drugiej części mapy s1mple wraz z kolegami również radzili sobie zdecydowanie lepiej, a sytuacja wyglądała niemal identycznie, co kilkanaście minut wcześniej. Ostatecznie Natus Vincere triumfowało 16:6.

  • Natus Vincere 16:5 Team Kinguin - Inferno

Widowisko zbyt wiele nie różniło się na Inferno. Na`Vi w pełni kontrolowało mapę, nie pozwalając Polakom na skuteczne ataki. Z minuty na minutę wychodziło na coraz większe prowadzenie, kończąc połowę wynikiem 12:3. Dla polskich zawodników nie był to zbyt optymistyczny rezultat. Dodatkowo podopieczni Loorda nie zdołali wygrać drugiej pistoletówki, dzięki czemu Natus Vincere mogło zbliżyć się do zwycięstwa. Team Kinguin próbował się jeszcze bronić, ale ostatecznie musiał uznać wyższość przeciwników, przegrywając 5:16.

Za kilkadziesiąt minut czeka nas pojedynek między G2 Esports a Ninjas in Pyjamas. Będzie ono transmitowane w ESL.TV Polska.