Najnowsze notowanie rankingu HLTV nie było specjalnie udane dla polskich ekip. Virtus.pro, nieobecne na rozgrywanych w ubiegłym tygodniu turniejach, spadło tuż za podium, wyprzedzone przez zwycięzców IEM Sydney, SK Gaming. Jeszcze gorzej sytuacja ma się w przypadku Teamu Kinguin, który w ogóle wypadł poza czołową trzydziestkę. Nie ma w tym jednak przypadku. Zarówno Virtusi, jak i Kinguini w ostatnich tygodniach prezentują się nad wyraz słabo, przez co zajmują dwie ostatnie lokaty w europejskiej dywizji 5. sezonu ESL Pro League.

Do top 10 powróciło za to OpTic Gaming, wyrzucając na dalsze miejsce Immortals. Drobne awanse były również udziałem HellRaisers i G2 Esports, czyli finalistów DreamHack Tours 2017. Niemniej największe brawa należą się bez wątpienia Chiefs eSports Club. Australijska formacja była o krok od awansu do play-offów Intel Extreme Masters Sydney 2017, eliminując po drodze słynne North. Dzięki tak zaskakującemu występowi Tyler "tucks" Reilly wraz z kolegami wzbili się aż o 58 pozycji!

Pierwsza dziesiątka ostatniego notowania wygląda następująco:

Miejsce Drużyna Punkty Zmiana
1. Astralis 945
2. FaZe Clan 838
3. SK Gaming 730 +1
4. Virtus.pro 466 -1
5. G2 Esports 434 +3
6. North 421 -1
7. Natus Vincere 377 -1
8. HellRaisers 352 +1
9. Gambit Esports 331 -2
10. OpTic Gaming 290 +3
      –––
27. PENTA Sports 53 -2

Pełną wersję rankingu można zobaczyć tutaj.