Virtus.pro nie przestaje zawodzić. Tym razem polska formacja uległa zawodnikom BIG w pierwszej rundzie drabinki wygranych baraży o ESL Pro League Season 6 i jeśli jutro zaliczy kolejną porażkę, to pożegna się z prestiżowymi rozgrywkami.

  • Virtus.pro 0:2 BIG - Inferno 12:16, Cobblestone 14:16

W mecz zaskakująco dobrze weszło BIG, które jako pierwsze na Inferno grało w ataku. W większości niemiecka formacja świetnie przewidywała ruchy naszych rodaków, co nie ułatwiało życia Virtusom. Po kilkunastu minutach keev i spółka prowadzili już 9:2. Dla podopiecznych Jakuba "kubena" Gurczyńskiego był to moment przełomowy i do końca pierwszej połówki nie przegrali już ani jednej rundy. Wydawało się, że Polacy odzyskali kontrolę nad przebiegiem meczu, ale wtedy do gry wróciło BIG. Niemiecka ekipa przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę w samej końcówce i objęła dzięki temu prowadzenie.

Na Cobblestonie oglądaliśmy nieco inne Virtus.pro. Polacy byli bardziej pewni siebie i zdecydowani. Wiedzieli, co chcą robić, co szybko przełożyło się na pozytywny rezultat. Polacy prowadzili aż 8:3 i ich przewaga przy zmianie stron mogła być zdecydowanie wyższa, ale tak się nie stało. VP zaprzepaściło szansę, przegrywając cztery ostatnie rundy i kończąc połówkę z zaledwie jednym punktem zaliczki. Po zmianie stron przez chwilę NEO i spółka znów złapali wiatr w żagle i wyszli na większe prowadzenie. Powtórzył się jednak scenariusz z pierwszej mapy i znów końcówka należała do BIG. Formacja tabseNa wygrała 16:14.

W środę o 18:00 Virtus.pro zmierzy się w LB z PENTA Sports, natomiast o 21:00 wystartuje pojedynek BIG z HellRaisers. Oba będziecie mogli oglądać w ESL.TV Polska.