PENTA Sports kontynuuje swoją walkę o grę w ESL Pro League. Formacja, w której na co dzień występuje Paweł "innocent" Mocek w swoim ostatnim meczu pokonała Virtus.pro, degradując tym samym Polaków do ESEA Premier.

Z jednej strony innocent miał dziś zapewne sporo powodów do radości. Jak się jednak okazuje, nie tylko. W emocjonalnym wpisie na Facebooku Mocek odniósł się do ostrej, często nawet nazbyt ostrej, krytyki, której obiektem są w ostatnich tygodniach Virtusi.

– Mimo tego, że większość ludzi, którzy hejtują VP, piszą do mnie miłe rzeczy, to uważam, że Wasze zachowanie jest bardzo słabe – stwierdził 23-latek. – Drużyna, która przez wszystkie lata w różnych składach i dwóch różnych grach wygrała w zasadzie wszystko co było do wygrania zdecydowanie nie zasługuje na chociażby cień hejtu. Robią to co lubią, mają z tego kasę i nadal są elitarną drużyną, a to, że teraz im nie idzie nie upoważnia nikogo do wycierania nimi podłogi. Żyjcie swoim życiem, bo tylko ich pogrążacie i nie dajecie im się odbić. Sam wiem jak pogłębia się brak formy kiedy czytasz sam syf o sobie z czasów moich słabych występów w TK, z każdym kolejnym komentarzem zaczynasz bardziej zamykać się w tym, że może faktycznie jesteś najgorszy. Ten team to marzenie każdego polskiego gracza i należy im się największy szacunek. Przemyślcie czasem zanim coś napiszecie! – zakończył.

Nie wiadomo jeszcze jakie plany w kwestii ESEA Premier ma samo Virtus.pro. Z kolei innocent wraz z PENTĄ już jutro podejmą przegranego z pary HellRaisers - BIG i w przypadku ewentualnego zwycięstwa zagrają w ESL Pro League Season 6.