Choć był to oczywiście wyłącznie showmatch (a do tego Jarosława "pashę" Jarząbkowskiego zastępował Jakub "kuben" Gurczyński), to ciężko szukać jakichkolwiek pozytywów jeśli chodzi o grę Virtus.pro. Polska formacja przed kilkoma minutami uległa w pokazowym pojedynku rozgrywanym podczas bootcampu w Rzeszowie zawodnikom Natus Vincere.

pasha początkowo miał zagrać przeciwko Na`Vi, ale ostatecznie ze względów na sprawy rodzinne opuścił wcześniej zgrupowanie swojej drużyny i wrócił do domu. Brak Jarka Jarząbkowskiego widać było gołym okiem. Na Cobblestonie Polacy zaczęli po stronie atakującej i skutecznie ukłuli swojego oponenta tylko trzy razy. Z tak małym dorobkiem punktowym ciężko było myśleć o comebacku i Na`Vi szybko wygrało 16:6. Poprawy w grze VP nie było także na drugiej lokacji, Mirage'u. Natus Vincere najpierw świetnie atakowało, a później, jednak tylko przez chwilę, dobrze grało w ofensywie. Na drugiej mapie padł wynik 16:1.

Virtus.pro i Natus Vincere w Rzeszowie będą przebywać do najbliższej niedzieli. Na sobotę zaplanowano spotkanie z zawodnikami obu drużyn, o którym więcej możecie się dowiedzieć tutaj.