Team EnVyUs poszedł w ślady mousesports i także uległ swojemu amerykańskiemu rywalowi w ćwierćfinale ESL Pro League Season 5. Francusko-belgijski skład musiał uznać wyższość Teamu Liquid i pożegnał się z zawodami w Dallas.

  • Team EnVyUs 1:2 Team Liquid - Cobblestone 16:14, Train 10:16, Nuke 4:16

Oczekiwania wobec Teamu Liquid na pierwszej mapie mogły być bardzo wysokie, bo to właśnie amerykańska drużyna zdecydowała się na jej wybór. Jej fani po piętnastu rundach mogli być naprawdę zadowoleni, bo EliGE i spółka atakowali różnorodnie i, co ważniejsze, efektywnie. EnVyUs w pierwszej części meczu zdobyło przez to zaledwie cztery punkty. Europejska ekipa prezentowała się zdecydowanie lepiej w ataku. Siedem wygranych z rzędu potyczek pozwoliło jej na doprowadzenie do wyrównania, które początkowo wydawało się nieosiągalne. Właśnie od wyniku 11:11 drużyny zaczęły iść łeb w łeb i taki stan utrzymywał się aż do 14:14. Wtedy dwa szybkie ataki wyprowadził Team EnVyUs, wykańczając rywala.

Początkowo starcie na Trainie układało się po myśli zespołu z Europy. EnVyUs wygrało trzy pierwsze rundy, ale gdy tylko pełny ekwipunek zdobyła ekipa z Ameryki, to zaczęły się schody. Liquid na kilka rund przejęło inicjatywę i dominowało nad swoim oponentem, ale ten zdążył się jeszcze przebudzić przed końcem połówki, dzięki czemu na półmetku Liquid prowadziło tylko 8:7. Niewielka zaliczka okazała się jednak wystarczająca do zwycięstwa na drugiej mapie. Formacja Twistzza zaczęła punktować rywala kolejnymi udanymi atakami od razu po zmianie stron i na koniec meczu nie musieliśmy długo czekać. Przedstawicie Ameryki Północnej wygrali 16:10.

Już na starcie na decydującej mapie - Nuke'u - faworyzowany był Team Liquid, bo to właśnie on jako pierwszy grał po stronie CT. Północnoamerykańska formacja nie miała zamiaru nie wykorzystać takiej okazji - od początku znakomicie się broniła. Po pierwszej części Liquid wygrywało 14:1. EnVyUs zdołało wygrać pistole, dając jeszcze nadzieje swoim fanom, ale te szybko zniszczyli podopieczni Liquid. W drugiej połówce oddali francusko-belgijskiej drużynie trzy rundy, a reszta trafiła na ich konto.

Jutro czeka nas dzień przerwy od finałów ESL Pro League Season 5. Zmagania powrócą dopiero w sobotę wieczorem, kiedy rozegrane zostaną dwa półfinałowe spotkania. Aktualne informacje na temat zawodów znajdziecie w naszej relacji tekstowej.