Team Kinguin od kilku miesięcy zawodzi na międzynarodowej arenie. Polski skład, który jeszcze jakiś czas temu uznawany był za realne zagrożenie dla Virtus.pro, aktualnie jest całkowicie bez formy.

Ekipę Mikołaja "mouza" Karolewskiego po raz ostatni mogliśmy oglądać podczas europejskiego Minora, gdzie nie zdołała uzyskać awansu do fazy pucharowej i tym samym nie zagra na Majorze. Słaba postawa Polaków zdecydowanie nie podoba się właścicielowi organizacji. Viktor Wanli na swoim fanpage'u opublikował post, w którym zapowiedział, co ma zmienić się w najbliższym czasie w drużynie.

Cała polska formacja ma przeprowadzić się do jednego miasta, w którym będzie również trenować. Kinguin od 1 lipca 2017 roku najprawdopodobniej zamieszka w Warszawie. Właśnie w stolicy powstaje wielkie centrum treningowe organizacji.

Viktor Wanli szczerze wypowiedział się również o wewnętrznych problemach formacji:

Jednym z podstawowych problemów w Kinguin jest brak respektu wobec trenera drużyny i prowadzącego.

Musimy przywrócić zawodnikom wiarę w szkoleniowca i IGL-a, by było wiadomo, kto dowodzi tą drużyną

Być może niektórzy uznają to, co piszę za nieodpowiednie, ale każdy gracz powinien znać swoje miejsce w drużynie. Jeśli to nie on jest prowadzącym lub trenerem, to nie powinien się zachowywać, jakby pełnił którąś z tych funkcji. Niezależnie od tego, jaki jest popularny i co osiągnął w przeszłości.

Właściciel Teamu Kinguin zaznaczył, że celem drużyny jest osiągnięcie top15 świata na koniec tego roku. Pełną wersję jego postu możecie znaleźć tutaj.