Po długim półfinale zawodów rozgrywanych w Moskwie możemy być pewni, że Virtus.pro nie kończy przygody z turniejem. Polacy pokonali HellRaisers i o pierwsze miejsce zagrają przeciwko Natus Vincere.

  • Virtus.pro 2:1 HellRaisers - Cache 13:16, Train 16:13, Mirage 16:11

Adrenaline Cyber League to turniej, podczas którego od Virtus.pro nie mogliśmy wymagać zbyt wiele. Nie ze względu na trwającą od kilku miesięcy słabą dyspozycję, a przez podróż z Atlanty, gdzie Polacy grali w ramach ELEAGUE Clash for Cash. Do Moskwy dotarli na chwilę przed rozpoczęciem swojego pierwszego meczu przeciwko HellRaisers, a dodatkowo przez problemy spotkanie się opóźniło. Od początku na twarzach polskich zawodników widać było spore zmęczenie.

Zespół trenowany przez Jakuba "kubena" Gurczyńskiego nie zamierzał jednak poddawać się tak łatwo - już na Cache'u widzieliśmy zaciętą rywalizację, która ostatecznie zakończyła się wygraną HellRaisers 16:13. Polacy zaczęli odpowiadać na Trainie - po stronie broniącej nie dali rywalom zbyt wiele powiedzieć i wygrywali 11:4. W drugiej połowie HR zaczęło odrabiać starty, ale w końcu zostało zatrzymane. Virtus.pro dokończyło tę mapę wynikiem 16:13.

Oznaczało to, że finalistę turnieju poznamy dopiero po Mirage'u. Na tej lokacji Polacy znów zaczynali jako CT i po 15 rundach prowadzili 9:6. Wygrali także drugą pistoletówkę, ale HellRaisers szybko odpowiedziało, więc wciąż zapowiadała nam się zacięta rywalizacja. Pod koniec formacja NEO zaczęła odskakiwać oponentom, by w końcu zwyciężyć 16:11.

Taki rezultat daje Polakom awans do wielkiego finału, w którym o 65 000 dolarów zagrają przeciwko Natus Vincere. Mecz ten powinien rozpocząć się w ciągu kilkudziesięciu minut. Transmisja z polskim komentarzem dostępna będzie pod tym adresem.