Gorący okres poprzedzający PGL Majora trwa w najlepsze. Tydzień po zawodach w Jönköping pora na rywalizację w Londynie w ramach finałów Esports Championship Series. O główną nagrodę w wysokości 250 tysięcy dolarów powalczy 8 zespołów, spośród których za największego faworyta do końcowego triumfu uchodzi SK Gaming. W zdobycie drugiego trofeum w ciągu siedmiu dni przez Brazylijczyków wierzy 38% Graczy STS.

Po 4 najlepsze drużyny rywalizujące w europejskiej oraz północnoamerykańskiej edycji trzeciego sezonu ECS zostały przydzielone do dwóch grup. Pierwsze trzy spotkania w każdej z nich zostaną rozegrane w formacie BO1, a mecze eliminacyjne i decydujące o awansie z drugiego miejsca – w formacie BO3. Do play-offów zakwalifikują się po dwie najlepsze ekipy z obu zbiorów.

Grupa A

Jako że o doborze do poszczególnych grup decydowały lokaty wywalczone podczas rozgrywek ligowych, w pierwszym zbiorze znalazło się aż trzech spośród czterech najpoważniejszych kandydatów do tytułu mistrzowskiego. Na początek FaZe podejmie OpTic Gaming – i choć pod koniec ubiegłego roku zawodnicy z Europy mieli z ekipą RUSHa wiele problemów, po dołączeniu NIKO zawsze z nimi wygrywali. Zespół dowodzony przez karrigana jest ostatnio w świetnej formie i mało prawdopodobnym jest, aby OpTic było w stanie sprawić im niespodziankę. Zaraz potem czeka nas hit fazy grupowej, czyli starcie G2 z SK. Mimo kapitalnej dyspozycji Brazylijczyków w ostatnich miesiącach, Francuzi zdają się mieć na nich sposób zarówno w meczach BO1, jak i BO3. Ekipa shoxa świetnie wpasowuje się w map pool przeciwników, przez co dwukrotni zwycięzcy Majora będą musieli dać z siebie wszystko już w swoim pierwszym spotkaniu. 56% Graczy STS uważa, że SK przełamie swoją złą passę i pokona francuski super-team. Do play-offów awansują tylko dwa zespoły, więc walka o uniknięcie wyeliminowania na tak wczesnym etapie będzie bardzo emocjonująca.

Grupa B

W zdecydowanie lepszej sytuacji znalazły się drużyny z Europy, które trafiły do drugiego zbioru.  W pierwszym spotkaniu grupy B wracające do formy Fnatic po raz drugi w przeciągu tygodnia podejmie Cloud9. Amerykanie nie są w stanie skutecznie przeciwstawić się ekipie olofmeistera od ponad roku i jeśli poświęcili kilku ostatnich dni na intensywne przygotowania, należy spodziewać się kolejnego zwycięstwa Szwedów – w taki rezultat wierzy aż 86% Graczy STS. W ostatnim „meczu otwarcia” zobaczymy pojedynek wzbogaconego o 250 tysięcy dolarów Astralis z Liquid. Choć mecze BO1 już nie raz zaskakiwały rezultatami, w tym przypadku niezwykle ciężko będzie o coś niespodziewanego. Duńczycy od dłuższego czasu nie obniżają lotów, a ich największym problemem w spotkaniu z drużyną EliGE’a będzie zapewne przedwczesne myślenie o meczu wygranych grupy B z Fnatic. Awans do play-offów którejkolwiek z północnoamerykańskich drużyn byłby sporym zaskoczeniem.

Dla kogo tytuł mistrzowski?

Pod nieobecność Astralis turnieje wysokiej rangi wygrali ostatnio G2 i SK. Drużyna gla1ve’a na papierze jest nieznacznym faworytem, ale mała liczba występów na arenie międzynarodowej w ostatnim miesiącu może podziałać na ich niekorzyść. Choć w gronie kandydatów do tytułu mistrzowskiego są jeszcze G2, Faze i Fnatic, Gracze STS jako zwycięzcę wskazują SK Gaming. 38% z nich uważa, że właśnie Brazylijczycy okażą się w Londynie najlepsi.