SK Gaming to pierwszy zespół, który zapewnił sobie awans do fazy pucharowej finałów Esports Championship Series Season 3. Brazylijska formacja, mimo gry w grupie śmierci, wysoko pokonała zarówno G2 Esports, jak i FaZe Clan, w cuglach kończąc rywalizację na pierwszym miejscu.

  • FaZe Clan 16:9 OpTic Gaming – Overpass

Miłe złego początki chciałoby się powiedzieć – OpTic zaczęło od wygranej rundy pistoletowej, która pozwoliła już na starcie zyskać trzypunktową przewagę. Bardzo szybko jednak została ona doszczętnie zniwelowana przez bardzo pewnie czujące się po stronie atakującej FaZe. Ekipa Finna "karrigana" Andersena zdobyła aż pięć oczek z rzędu i mimo że chwilę później pozwoliła rywalom na lekkie przebudzenie, to właśnie do niej należało ostatnie słowo. W efekcie europejski skład prowadził do przerwy 8:7, by po chwili doszczętnie zdemolować gości zza oceanu. Podopieczni Jamesa "hazeda" Cobba byli bezsilni w starciu ze szczelną defensywą przeciwnika, przez co wpisali na swoje konto zaledwie dwa punkty i ostatecznie przegrali 9:16.

  • G2 Esports 7:16 SK Gaming – Cache

Zanosiło się na wyrównany pojedynek, ale rzeczywistość bardzo szybko zweryfikowała te oczekiwania. Grające po stronie broniącej SK przystąpiło do meczu z ogromnym impetem, wyprowadzając kilka szybkich ciosów, które równie szybko znokautowały graczy G2. Dość powiedzieć, że francuska piątka pierwszy punkt zdobyła dopiero w dziesiątej rundzie, a w sumie w pierwszej połowie zgromadziła ich zaledwie trzy. Nadzieja na comeback przyszła po przerwie, gdy Richard "shox" Papillon wraz z kolegami wygrali pistoletówkę. Niemniej wystarczył pierwszy full w wykonaniu Latynosów, by marzenia Francuzów legły w gruzach. Brazylijski zespół pewnie zmierzał po zwycięstwo i wreszcie osiągnął je wynikiem 16:7.

  • FaZe Clan 8:16 SK Gaming – Train

Na Trainie SK Gaming wyraźnie udowodniło, że wygrana nad G2 nie była przypadkiem. Brazylijski skład od pierwszych minut spotkania wygranych wyraźnie dominował nad FaZe, nie zrażony nawet faktem, że przyszło mu grać po stornie terrorystów. Zespół Gabriela "FalleNa" Toledo tylko okazjonalnie zatrzymywał się na defensywie przeciwnika, z reguły łatwo ją omijając. Nie ma się zatem co dziwić, że przed zmianą stron zawodnicy SK prowadzili aż 10:5. Co prawda ich rywale podjęli jeszcze nieśmiałą próbę powrotu, ale tak jak wcześniej G2 musieli pogodzić się z faktem, że dzisiaj byli zwyczajnie słabsi. FaZe nie miało wyjścia i wreszcie uznało wyższość SK rezultatem 8:16.

Już za kilkanaście minut rozpocznie się również rywalizacja w grupie B. Na początek północnoamerykańskie Cloud9 podejmie Szwedów z Fnatic. Po więcej informacji na temat światowych finałów Finały Esports Championship Series Season 3 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.