Decydującymi o awansie na Majora w Krakowie będą kwalifikacje offline w Bukareszcie. W akcji zobaczymy szesnaście drużyn z całego świata, z czego siedem z nich to uczestnicy ostatniego turnieju współorganizowanego przez Valve. Przed innocentem oraz jego kolegami stoi zatem nie lada trudne zadanie. Nikt nie obiecywał jednak, że awans na Majora będzie należał do łatwych. I chyba każdy z zawodników PENTY zdaje sobie z tego sprawę.

Swiss system

W kwalifikacjach offline rozgrywanych w studiu PGL po raz kolejny zastosowany będzie Swiss system, który mogliśmy zobaczyć m.in. na ostatnich eliminacjach do Majora ELEAGUE, czy też podczas ESL One New York. Sam format jest dla CS-owej społeczności wciąż relatywnie świeży, jednak już zdążył zaskarbić sobie sympatię niektórych graczy. Zespół, by awansować, musi wygrać trzy spotkania, tyle zresztą też musi zanotować porażek, by pożegnać się z turniejem. Margines błędu jest zatem nieco większy niż np. w przypadku grup GSL.

Ciężko jednoznacznie określić, czy sam system będzie dla zawodników PENTY zbawieniem, czy też przeszkodą. Myk polega na tym, że wszystkie zespoły znają jedynie swojego pierwszego przeciwnika, zaś kolejni są losowani na bieżąco po rozegraniu spotkań. To w pewien sposób wpływa na przedturniejową analizę - naSu, trener ekipy innocenta, będzie miał z pewnością niezwykle utrudnione zadanie.

Ważne pierwsze spotkanie

Mocek i jego koledzy w pierwszym meczu kwalifikacji offline podejmą OpTic Gaming. Jeszcze parę miesięcy temu taka informacja mogłaby przyprawić wszystkich fanów PENTY o ciarki, bowiem północnoamerykańska formacja zaliczała się do ścisłej światowej czołówki. Obecnie ekipa Tarika "tarika" Celika znajduje się w dość nieciekawej sytuacji - zespół opuścił Jason "jasonR" Ruchelski, zaś jego miejsce - przynajmniej tymczasowo - zajmuje trener drużyny, James „hazed” Cobb.

Brak stabilizacji w składzie OpTic przełożył się na ich ostatnie wyniki. Na finałach ESL Pro League Season 5 w Dallas ekipa mixwella uplasowała się dopiero na 7-8. lokacie. Jeszcze gorzej było na zakończonych w ubiegły weekend finałach Esports Championship Series 3. Cañellas i jego zespół najpierw przegrał 9:16 w inauguracyjnym meczu przeciwko FaZe Clan, natomiast w starciu o pozostanie w turnieju okazał się słabszy od G2 Esports. Spotkanie z francuską formacją zakończyło się wynikiem 0:2 (Overpass 5:16, Inferno 6:16). Za wytłumaczenie tak mizernego występu mogłoby służyć samo losowanie grup. Trzeba jednak pamiętać, że jeszcze kilka miesięcy temu to nie OpTic, a inni rywale drżeli o rezultat.

Pary meczowe pierwszej rundy kwalifikacji
09:00 G2 Esports vs Immortals BO1
10:30 PENTA Sports vs OpTic Gaming BO1
12:00 Team Liquid vs TyLoo BO1
13:30 GODSENT vs Team Dignitas BO1
15:00 mousesports vs Tengri BO1
16:30 HellRaisers vs Vega Squadron BO1
18:00 FlipSid3 Tactics vs Renegades BO1
19:30 BIG vs Cloud9 BO1

Inauguracyjne spotkanie na kwalifikacjach w Bukareszcie będzie dla drużyny innocenta niezwykle ważne. Chodzi przede wszystkim o nastawienie mentalne oraz ciążącą na zawodnikach niemieckiej organizacji presję. Samo losowanie, biorąc pod uwagę ostatnie perypetie OpTic, okazało się stosunkowo łaskawe, tak więc szansa na zwycięstwo jest spora. Dodatkowym atutem PENTY będzie zresztą format BO1 - międzynarodowy zespół reprezentuje bowiem wysoki poziom na każdej z map. Przewaga w veto będzie zatem kluczowa.