- Jestem szczęśliwy jak nigdy, że mogę zagrać w moim rodzinnym mieście na scenie - napisał Janusz "Snax" Pogorzelski kilkanaście godzin po awansie Virtus.pro do fazy pucharowej PGL Major Kraków 2017. Polacy w decydującym pojedynku spotkali się z Cloud9, które na Trainie pokonali 16:10.

Snax przyznał, że przed tym meczem czuli się pewnie, ale wiedzieli, że nie będzie to łatwe starcie, bo Amerykanie ostatnimi czasy są w dobrej dyspozycji. Skomentował również swoje poprzednie spotkanie przeciwko North, w którym Virtus.pro uznało wyższość rywali, ulegając 14:16. - Cała drużyna grała dobrze, lecz w pewnych momentach zabrakło spokoju i opanowania - napisał na swoim fan page'u na Facebooku. - Wiemy nad czym musimy się skupić i o czym pamiętać.

Przed Virtusami rewanż z North, który odbędzie się w sobotę o godz. 13:00 w ramach ćwierćfinału. Tym razem starcie będzie rozgrywane w systemie best of three (do dwóch wygranych map), a dużym atutem Polaków będzie gra przed własną publiką. Podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego mają jeden cel - powtórzyć sukces z Majora EMS One Katowice 2014, podczas którego stanęli na najwyższym stopniu podium.

- Wiemy, że jesteśmy w stanie znów podnieść puchar - dodał na koniec Snax.

Wpis zawodnika VP dostępny jest pod tym adresem.