W szeregach Izako Boars nadal nie otrząsnęli się po niespodziewanej decyzji Daniela „STOMPa” Płomińskiego, który powrócił do pracy niezwiązanej z esportem. Z tego powodu ekipa Piotra "izaka" Skowyrskiego zmuszona jest od kilkunastu dni rozgrywać swoje spotkania ze zmiennikiem, Mateuszem "mattym" Kołodziejczykiem.

Zaczęto zastanawiać się nawet, czy były gracz ESC Gaming oraz ATB Gaming na stałe nie zapełni luki powstałej w wyniku odejścia STOMPa. Nieco światła na całą sytuację rzucił sam izak, który na jednym z ostatnich streamów przyznał, że bardzo chętnie zatrudniłby matty'ego już teraz. Jednakże na przeszkodzie stoi ban, który zawodnik otrzymał na początku 2015 roku.

Na razie będzie... Ciężko mówić, że na testach, bo to jest gościu, który jest bardzo doświadczony – stwierdził izak. – Bardzo bym chciał, żeby on grał w Dzikach. Tylko problem polega na tym, że ma bana do Valve za ustawiony kiedyś mecz. Dlatego oficjalnie nie będzie jeszcze naszym zawodnikiem, zobaczymy czy Valve zmieni decyzję. Na razie na pewno będzie przez najbliższe tygodnie trenował i grał z Dzikami. Liczę, że Valve zmieni swoją decyzję odnośnie zawodników, którzy zostali kiedyś zbanowani za ustawiony mecz. Liczę, że dostaną unbana, bo uważam, że to była surowa kara – dodał.

Wygląda więc na to, że przynajmniej w najbliższym czasie to własnie matty będzie pomagać Izako Boars w kolejnych rozgrywkach, które czekają formację Skowyrskiego, w tym w 15. sezonie ESL Mistrzostw Polski, gdzie zespół zajmuje obecnie 4. miejsce z dorobkiem 12 punktów.