Pozostający od dobrych kilku tygodni na ławce rezerwowych PRIDE Konrad „EXUS” Jeńczeń wczoraj został z niej ściągnięty na mecz z TEAM5 w ramach 26. sezonu ESEA Premier. Niespełna 20-letni zawodnik pomógł swoim kolegom w odniesieniu drugiej wygranej w rozgrywkach.

W spotkaniu z TEAM5 przez problemy z prądem nie mógł zagrać najnowszy nabytek Orłów, Tomasz „ToM223” Richter. W jego miejsce na serwerze pojawił się wspomniany EXUS, co nie powinno nikogo dziwić, w końcu w rozmowie z nami przed finałami 15. sezonu ESL Mistrzostw Polski Jacek „MINISE” Jeziak o Jeńczeniu powiedział: „nie możemy zapominać, że jest on dalej częścią drużyny i obecnie jest on na ławce”.

PRIDE przystąpiło więc do rywalizacji z TEAM5 w starym składzie. Na Cobblestonie Polacy szybko wyszli na prowadzenie, wygrywając po stronie broniącej pięć otwierających rund. Wtedy do gry włączyli się Szwedzi, którzy dzięki dwóm seriom potrafili nie tylko odrobić straty, ale zakończyć pierwszą połowę z minimalnym prowadzeniem. TEAM5 nie cieszyło się nim długo, bowiem po zmianie stron na za wysoki dla zawodników tej drużyny poziom wskoczyło PRIDE. Orły absolutnie zdominowały swojego rywala, zdobywając 9 punktów w 10 próbach. PRIDE nie musiało martwić się o bombę, ponieważ każdy udany atak kończył się nie jej wybuchem, a wyeliminowaniem rywali.

PRIDE 16 : 9 TEAM5

(ESEA Premier Season 26)
16 7 Cobblestone 8 9
9 1

Zwycięstwo z TEAM5 jest drugim kolejnym triumfem PRIDE w ESEA Premier Season 26 i łącznie szóstym (na sześć prób) polskich drużyn w tych rozgrywkach.