Świetny występ w finale przeciwko Astralis sprawił, że nagroda MVP turnieju BLAST Pro Series przyznawana przez HLTV mogła powędrować tylko do jednej osoby – Gabriela „FalleNa” Toledo. Brazylijski prowadzący raz jeszcze potwierdził, że w najważniejszych momentach absolutnie można na niego liczyć.

Jeszcze przed finałem jednym z głównych faworytów do zgarnięcia tego wyróżnienia był kolega Toledo z SK Gaming, Marcelo „coldzera” David, jednak w meczu ze Skandynawami bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem na serwerze był właśnie 26-letni snajper. To właśnie trafienia FalleNa pozwoliły Latynosom w gładkim zwycięstwie na Inferno oraz w skutecznym comebacku na Cache’u, na którym ekipa z Ameryki Południowej przegrywała już 0:9.

W żadnym momencie tej mapy nie czułem, że wygrana jest poza naszym zasięgiem – powiedział po szalonym meczu Toledo. – Jasne, popełnialiśmy dużo błędów, ale przy stanie 0:8 powiedziałem reszcie: „teraz gramy eco, potem kupmy AWP i zwolnijmy grę. Jeżeli zdobędziemy sześć rund, to wygrywając rundę pistoletową, możemy doprowadzić do remisu” – dodał. Stało się tak, jak założył FalleN, który koniec końców mógł podnieść trofeum za zwycięstwo w BLAST Pro Series rozgrywanym w Kopenhadze.

SK Gaming w finale turnieju wygrało z Astralis 2:1 w mapach, pieczętując zwycięstwo na Cache'u po dogrywce. Zwycięstwo w BLAST Pro Series wzbogaciła brazylijską formację o 125 tysięcy dolarów.