Dziś w katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym rozgrywane są finały EduEsportCup #2 by MSI. Odwiedziliśmy zmagania odbywające się podczas Śląskiego Festiwalu Nauki, by porozmawiać z jednym z głównych organizatorów, Łukaszem Trybusiem. Przedstawiciel Esports Aasociation wypowiedział się m.in. o planach na rozwój tego projektu oraz odniósł się do tego, co w niedawnym wywiadzie opublikowanym na łamach Cybersport.pl mówił wiceprezes Akademickiego Związku Sportowego.

Choć EduEsportCup #2 by MSI jeszcze się nie zakończyło, to chciałbym Cię zapytać o to, jakbyś sam podsumował tę edycję zmagań?

Przede wszystkim należy wspomnieć, że EduEsportCup to drugi turniej z tego cyklu. Naszym zamiarem jest organizacja cyklicznych rozgrywek ligowych, więc to wydarzenie jest tylko przystankiem, który pomaga nam sprawdzić, czy jesteśmy w stanie przygotować takie zawody. Stowarzyszenie nie powstało do organizowania imprez, bo od tego jest m.in. ESL, a że obie firmy mieszczą się w jednym mieście to postanowiliśmy zająć się tym, czym ESL się nie zajmuje, czyli edukacją. Nasza współpraca z uczelniami niejako wymaga organizacji takich imprez, gdyż uczniowie są głodni rywalizacji. Ten finał jest pewnego rodzaju gratyfikacją za współpracę z nami.

Na chwilę obecną ograniczacie się tylko do Śląska. Czy w kolejnych edycjach możemy spodziewać się organizacji zmagań dla uczniów z innych części kraju?

Na kolejną edycją mamy już nieco inne plany. Jak już wspomniałem, chcemy iść w kierunku akademickich mistrzostw Polski, które wystartują najprawdopodobniej w pierwszej połowie przyszłego roku. Dla nas to ostatni przystanek pojedynczych zawodów.

Przy EduEsportCup współpracujecie z Uniwersytetem Śląskim i AZS-em przy nim działającym. W jaki sposób oba te podmioty Wam pomagają?

Sam turniej jest następstwem porozumienia, które podpisaliśmy w maju. Akademicki Związek Sportowy daje nam wolontariuszy, którzy chętnie pomagają nam przy organizacji zawodów, natomiast Uniwersytet Śląski jest partnerem, który najczęściej jest beneficjentem przy okazji rozmów z miastem dotyczących finansów.

Pierwsza edycja EduEsportCup zakończyła się turniejem na Uniwersytecie Śląskim, drugą wieńczą zawody odbywające się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Co będzie kolejnym krokiem?

Trzecia edycja będzie ligą akademicką i mamy nadzieję, że ponownie jej finały odbędą się w Katowicach. Więcej póki co nie mogę jednak zdradzić.

Mieliśmy trend na klasy esportowe, a teraz można mówić o trendach na turnieje dla uczniów i studentów. Czy planujecie współpracę z innymi podmiotami, które pojawiły się na rodzimym rynku?

Prowadziliśmy rozmowy z Ligą Akademicką i E-AMP-ami, ale nasze działalności nieco się od siebie różnią. W inny sposób podchodzimy do studentów, w inny sposób chcemy nawiązać współpracę i zaczynamy od innej strony. Nie zaczęliśmy od rywalizacji, ale od prelekcji i edukacji w szkołach. Od ponad pół roku prowadzimy tego typu prelekcje na uniwersytetach i szkołach średnich, a we wrześniu w ZSTiO nr 3 w Chorzowie zaczęto stosować prototyp naszego programu nauczania. W poniedziałek nasi instruktorzy zaczynają swoje kursy. Wcześniej dostaliśmy zgodę od kuratora oświaty na występowanie tych osób. Jako jedyne stowarzyszenie esportowe w Polsce będziemy mieli oficjalnie zatrudnionych instruktorów w szkole. Nasz program nauczania jest osadzony w dyrektywach unijnych i nawiązuje do podstaw programowych z języka polskiego, angielskiego i WF-u.

Aktualnie EduEsportCup to wyłącznie CS:GO. Czy w lidze akademickiej będą również inne gry?

Obecność CS:GO to wypadkowa próśb partnerów oraz zapotrzebowania, jakie widzimy wśród uczniów na rywalizację w tę grę. Docelowo  chcielibyśmy oferować zmagania w gry z odrealnioną brutalnością, jak chociażby League of Legends czy Dota 2. Te gry wymagają zupełnie innych umiejętności niż Counter-Strike.

Stosunkowo niedawno pojawił się wywiad z wiceprezesem AZS-u, w którym wspomniał o dwóch dość ciekawych kwestiach: cyklicznych rozgrywkach dla studentów, które obejmowałyby cały kraj oraz stypendiach esportowych. Co o tym sądzisz?

Jak najbardziej kibicuje wprowadzeniu tego typu stypendiów. Co do rozgrywek, to uważam, że takie prędzej czy później powstaną. Jednak to my musimy wyjść z takim pomysłem do uczelni, a nie w drugą stronę. Wydaje mi się, że nasz twór jest najbliżej tego typu działań, bo rozmawiamy z placówkami oświaty, a nie z uczniami i w tę stronę chcielibyśmy iść.