Ostatnie miesiące były dla Venatores jedną wielką niewiadomą. Trudna sytuacja, która wynikła z afery związanej z banem Patryka "Patitka" Fabrowskiego, spowodowała, że drużyna przez stosunkowo długi okres nie wiedziała na czym stoi. Podczas Ecenter Copernicup w Toruniu o ostatnich perypetiach zespołu porozmawialiśmy z Karolem "teckiem" Kapczyńskim.

Październik będzie dla was pamiętny ze względu na dyskwalifikację z regionalnych finałów WESG. Gdyby to nie miało miejsca, dziś być może bylibyście na dużo lepszej pozycji.

Na pewno wszystko wyglądałoby inaczej pod względem przyszłości. Byłaby szansa na zaproszenia od innych zagranicznych turniejów, moglibyśmy być bardziej medialni na scenie europejskiej. Występ na WESG mógłby to wszystko polepszyć.

Długo nie było w ogóle wiadomo, czy ten ban faktycznie należy do Patitka. Ostatecznie jednak wszystko się wyjaśniło.

Oficjalne stanowisko wystosowane przez WESG potwierdziło to, że Patitek miał na innym koncie VAC bana. Nie tak dawno, po nawiązaniu kontaktu z ESL, dowiedzieliśmy się, że ma on jeszcze 40 dni blokady na ich wszystkie turnieje. Tak naprawdę za nieco więcej niż miesiąc możemy zatem powrócić do rywalizacji – chodzi tu o rozgrywki ESL, DreamHack etc. Jesteśmy wykluczeni tylko i wyłącznie z zawodów współorganizowanych przez Valve.

Był żal do Patitka o całą tę sprawę? A może byliście bardziej źli na siebie, że tego nie sprawdziliście?

Ciężko tak naprawdę stwierdzić. Wiedzieliśmy, że gdyby komuś zachciało się zajrzeć do tego nieco głębiej, to mogłoby się to wydać. Myśleliśmy później, że ujdzie nam to płazem. Stało się jednak tak jak się stało i walczymy dalej. Na pewno się nie poddamy. Mamy 40 dni, to nie jest długo. Turniejów na pewno będzie mnóstwo. Teraz pozostaje czekać na informację jaki to będzie turniej, przez kogo będzie organizowany i w te konkretne po prostu celować. Tak to wygląda na dany moment.

Na turnieju w Toruniu wystąpiliście w nieco innym składzie niż zazwyczaj. W ostatnim czasie zdarzało się, że w grze nie widywaliśmy starka. Jak to w końcu jest?

Sprawa wygląda tak, że Patitek nadal oficjalnie jest na ławce. Wszystko to wynikło jednak z tego, że stark z pewnych powodów nie mógł ostatnio z nami grać. My podjęliśmy taką decyzję, że nie mogliśmy sobie pozwolić na to, żeby robić tygodniową przerwę. Zdecydowaliśmy się skorzystać z Patitka, żeby przygotować się do nadchodzących turniejów. Niedługo rozpocznie się V4, za chwilę kolejne sezony polskich rozgrywek ligowych. Ruszają po prostu wszystkie turnieje i my nie możemy sobie pozwolić na to, żeby stać w miejscu i nic nie robić.  Decyzję organizacji dotyczącą naszego ostatecznego składu poznamy dopiero po upływie bana.