Zgodnie z oczekiwaniami AGO Esports awansowało do wielkiego finału 3. sezonu Polskiej Ligi Esportowej. Główni faworyci zawodów mieli jednak sporo problemow z pokonaniem o wiele niżej notowanego Izako Boars i po końcowy triumf sięgnęli dopiero na trzeciej mapie.

AGO Esports 2 : 1 Izako Boars

(PLE Season 3 – półfinał)
14 8 Mirage 7 16
6 9
16 6 Inferno 9 14
10 5
16 8 Train 7 7
8 0

Wszystko zaczęło się zgodnie z planem – AGO Esports zgarnęło pierwszą pistoletówkę i mogło spokojnie myśleć o kolejnych zdobyczach. Spokój ten został jednak szybko zmącony przez Izako Boars, które niespodziewanie odpowiedziało swoim rywalom już w 3. rundzie, a następnie samo wyszło na prowadzenie! Taki obrót spraw wyraźnie zaskoczył Damiana "Furlana" Kisłowskiego i spółkę, którzy nie spodziewali się raczej, że pierwszą połowę będą kończyć z zaledwie jednym oczkiem przewagi. Niewiele lepiej wyglądało to po zmianie stron, bo chociaż AGO znowu okazało się lepsze w strzelaniu z pistoletów, to niewiele zmieniło to w ogólnym przebiegu meczu. Nadal obie formacje szły ze sobą łeb w łeb i dopiero w końcowej fazie spotkania podopieczni organizacji Piotra "izaka" Skowyrskiego zdołali uniknąć dogrywki i ustalili wynik na korzystne dla siebie 16:14.

Rozpędzone Dziki Izaka na Inferno wystartowały ostro z kopyta, dzięki czemu w pewnym momencie prowadził już nawet 8:2! Dopiero w drugiej części pierwszej połowy Furlan wraz z kolegami zdołali dojść od głosu i zmniejszyć nieco dzielący ich od przeciwnika dystans, który przed drugą odsłoną starcia wynosił już tylko trzy punkty. Kolejne minuty to dalsza pogoń w wykonaniu AGO, która swój finał znalazła dopiero w 26. rundzie. To właśnie wtedy zwycięzcy ostatniego sezonu ESL Mistrzostw Polski zdołali wreszcie doprowadzić do remisu 13:13, a po chwili po ciężkim boju wyrwali zwycięstwo w stosunku 16:14.

O wszystkim zadecydować miał więc Train, na którym piorunujący start zanotowali podopieczni Mikołaja "miNiroxa" Michałkowa. Faworyci dzisiejszego pojedynku, mimo gry po stronie atakującej, kontrolowali przebieg spotkania. Nim jednak nadeszła przerwa Izako Boars zdobyła się na ostatni zryw, który pozwolił ekipie tej odrobić większość strat i zbliżyć do rywali się na odległość jednego oczka. Niemniej na tym dobre informacje dla Mateusza "Morfana" Świętochowskiego i jego kolegów się skończyły, gdyż po przejściu do defensywy AGO całkowicie zdominowało mecz i nie pozwoliło oponentom na choćby jeden udany atak. Nic więc dziwnego, że końcowy wynik to 16:7 na korzyść zespołu Furlana, który jeszcze dziś zobaczymy w wielkim finale.

Już za kilkanaście minut drugi mecz półfinałowy, w którym Codewise Unicorns podejmie tomorrow.gg. Wszystkie mecze wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można na prywatnym kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego na Twitchu.