Nie tak wyobrażali sobie pierwszy mecz Virtus.pro w zamkniętych kwalifikacjach do DreamHack Masters Stockholm 2018 sami zawodnicy, jak i ich fani. Polska ekipa w ćwierćfinale drabinki wygranych przegrała z 3DMAX (wcześniej NOBO), spadając do drabinki przegranych.

Virtus.pro 0 : 2 3DMAX

(zamknięte kw. DH Masters Stockholm – 1/4 WB)
11 4 Cache 11 16
7 5
(3) 18 2 Mirage 13 22 (7)
13 2
Dust2

Początek starcia na Cache'u był naprawdę chaotyczny i na dłuższą metę bardziej skorzystało na tym 3DMAX. Francusko-belgijska drużyna przeprowadzała skuteczne ataki, zdobywając kolejne oczka i zakończyła pierwszą połówkę prowadząc aż 11:4. Choć VP było o krok od sięgnięcia po triumf w drugich pistolach, to nieuwaga naszych rodaków pozwoliła jednemu z rywali rozbroić bombę. Podopieczni rosyjskiej organizacji zrehabilitowali się triumfując w kolejnej rundzie i zaczęli powoli gonić przeciwników. Chwilowy pościg zakończył się jednak zanim Virtusi zdołali faktycznie zagrozić 3DMAX i ostatecznie polegli 11:16.

Jeśli ktoś uważał, że Virtus.pro słabo zaprezentowało się w pierwszej części Cache'a, to na Mirage'u czekał go jeszcze zimniejszy prysznic. Występująca do niedawna jako NOBO drużyna od początku dzierżyła pałeczkę pierwszeństwa i udanie broniła obu bombsite'ów na tej lokacji, co na półmetku dało jej prowadzenie 13:2. Zwycięstwo VP w pistoletówce kibicom polskiej ekipy dało nadzieje na comeback, a samym zawodnikom dało wiatru w żagle, bo ci zaczęli zażarcie walczyć o dogrywkę. Choć nerwów w końcówce nie brakowało, to ostatecznie wynik 15:15 stał się faktem. Pierwsza dogrywka nie pomogła wyłonić triumfatora, ale druga już tak – 3DMAX postawiło kropkę nad "i", zwyciężając 22:18.

To nie koniec przygody Virtus.pro z kwalifikacjami do DreamHack Masters Stockholm 2018. NEO i spółka spadli do drabinki przegranych i czekają na kolejnego przeciwnika.