Za dwa tygodnie minie pół roku, odkąd Markus "Kjaerbye" Kjaerbye przeniósł się z Astralis do North. Od tego momentu jego była drużyna z Emilem "Magiskiem" Reifem w składzie zdominowała światową scenę Counter-Strike'a i zdobyła trzy trofea na najważniejszych rozgrywkach. Kjaerbye i spółka z kolei mogą pochwalić się dwoma wygranymi turniejami z cyklu DreamHack Open. Oczekiwania Duńczyków, którzy wciąż czekają na udany występ podczas najpoważniejszych zmagań, były jednak znacznie większe. W rozmowie z portalem cybersport.com dwudziestolatek podsumował ostatnie kilka miesięcy:

– Sytuacja wygląda w porządku, ale nie tak dobrze jak się spodziewałem. Wciąż jesteśmy jednak młodym zespołem i brakuje nam zgrania oraz wspólnego doświadczenia. Nasza oczekiwania sięgały wyżej niż tylko czołowej ósemki – stwierdził Kjaerbye i natychmiast dodał: – Musimy się jednak pogodzić z rzeczywistością i piąć się w górę. Nie ma żadnych wymówek, musimy trenować tak jak inni, każdego dnia uczyć się na własnych błędach i, co najważniejsze, radzić sobie po bolesnych porażkach. One też są częścią gry – wyjaśnił Duńczyk.

Utalentowany zawodnik odniósł się również do swojej decyzji o opuszczeniu Astralis. Według jego słów ważnym czynnikiem była chęć zdobywania kolejnych tytułów: – Moją główną motywacją było ponowne wygrywanie. Byliśmy dosyć stabilnym zespołem jako Astralis, ale upłynął prawie rok, odkąd wygraliśmy jakiś turniej. Czułem, że taki ruch będzie dobry dla obu stron – przyznał najlepszy gracz ELEAGUE Major 2017.

W trakcie rozmowy poruszono także temat stylu gry North: – Lubię sposób, w jaki gramy. Nie ma wiele miejsca dla indywidualistów, ale myślę, że to najlepszy styl CS-a. Nie podejmujemy za wiele ryzyka i gramy zespołowo. Każdy musi wiedzieć, co robią jego partnerzy. Myślę, że mamy naprawdę mocną stronę atakującą, więc teraz ważną kwestią jest poprawa i stabilizacja gry po stronie broniącej zauważył Kjaerbye. Na koniec Duńczyk pochwalił swojego prowadzącego Mathiasa "MSL-a" Lauridsena: – Myślę, że MSL to świetny prowadzący i dlatego uwielbiam z nim grać. Dodatkowo to pod jego skrzydłami po raz pierwszy udowodniłem swoje umiejętności – zakończył Kjaerbye.

Najbliższe zawody, na których na pewno zobaczymy North, to DreamHack Masters Sztokholm z pulą nagród wynoszącą 250 tysięcy dolarów. Rywalizacja w stolicy Szwecji będzie trwać od 29 sierpnia do 2 września. Kilka dni później rozpocznie się pierwsza faza FACEIT Majora, w której zespół Kjaerbyego również weźmie udział.