Potrzeba było aż pięciu tygodni, aby w końcu ujrzeć samodzielnego lidera tabeli w NA LCS. Od samego początku letniego splitu północnoamerykańskich rozgrywek na czele zestawienia widniały przynajmniej dwie formacje, które ex aequo okupowały fotel lidera. Wyniki wczorajszych spotkań zażegnały jednak te sytuację, a przed szereg wysunęli się reprezentanci 100 Thieves.

Echo Fox z całą pewnością wciąż pluje sobie w brodę po wczorajszym pojedynku ze "Złodziejami". Zespół Heo "Huni'ego" Seung-hoona dość dobrze poradził sobie w początkowej fazie rozgrywki, lecz później zaczął popełniać zbyt dużo błędów. Do najważniejszych na pewno można zaliczyć podejście pod Nashora, co ostatecznie świetnie wykorzystało 100 Thieves, przejmując tym samym inicjatywę w meczu. Po nieudanej próbie zgładzenia Starszego Smoka przez Echo Fox, Zaqueri "aphromoo" Black i reszta błyskawicznie zakończyli starcie, utrzymując pierwsze miejsce w tabeli.

Po krótkiej przerwie na arenę wyszli reprezentanci Cloud9 oraz Teamu Liquid. Ci pierwsi sprawili swoim fanom sporą niespodziankę, tym razem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nicolaj "Jensen" Jensen i jego kompani rozegrali fantastyczny mecz, utrzymując wyrównane makro przez pierwsze kilkanaście minut, aby następnie bez większego trudu ogrywać Liquid w walkach drużynowych i wykończyć je w nieco ponad 30 minut. Na szczególne uznanie zasłużyli sobie toplaner C9, Eric "Licorice" Richie, a także wymieniony wcześniej Jensen, którzy poradzili sobie wręcz znakomicie.

Zawiedzeni bez dwóch zdań są natomiast zawodnicy Teamu SoloMid, którzy podobnie jak Echo Fox, przegrali starcie na własne życzenie. Søren "Bjergsen" Bjerg i reszta fenomenalnie rozgrywali pierwsze minuty spotkania, aczkolwiek z biegiem czasu szło im coraz gorzej. OpTic Gaming parę razy wykorzystało słabą pozycję zawodników TSM, a następnie postawiło wszystko na jedną kartę i podjęło Nashora. Ryzyko mimo wszystko się opłaciło, bowiem od momentu zgładzenia stwora OpTic dominowało na mapie. Bezradny TSM musiał uznać wyższość rywali już w 33. minucie gry.

Sporym zaskoczeniem było z kolei zwycięstwo Golden Guardians nad Counter Logic Gaming, które od paru tygodni utrzymywało naprawdę solidną formę. Mimo dość niefortunnych walk na dolnej alejce w początkowej fazie rozgrywki, GGS podniosło się z kolan i ograło faworyzowane CLG. Heimerdinger Matthew "Deftly'ego" Chena z minuty na minutę stawał się coraz silniejszy, przez co dwukrotni mistrzowie NA LCS nie byli w stanie postawić oporu.

Najbardziej zacięty pojedynek zobaczyliśmy natomiast na sam koniec pierwszego dnia piątej kolejki. FlyQuest oraz Clutch Gaming walczyły ze sobą jak równy z równym przez niemalże 30 minut rozgrywki. CG zdecydowało się jednak skoczyć na głęboką wodę i podjąć Barona. Mimo wszystko cały wysiłek zdał się na nic, gdyż w ostatniej chwili Lucas "Santorin" Larsen wykradł fioletowe wzmocnienie tuż sprzed nosa reprezentantów CG. Od tamtego momentu oglądaliśmy już tylko kolejne rozpadające się struktury bazy zespołu Fabiana "Febivena" Diepstratena.

Wyniki spotkań pierwszego dnia piątej kolejki NA LCS:

Sobota, 21 lipca 2018
23:00 Echo Fox 0:1 100 Thieves Bo1
Niedziela, 22 lipca 2018
00:00 Cloud9 1:0 Team Liquid Bo1
01:00 Team SoloMid 0:1 OpTic Gaming Bo1
02:00 Golden Guardians 1:0 Counter Logic Gaming Bo1
03:00 FlyQuest 1:0 Clutch Gaming Bo1

Dziś rozegrane zostaną kolejne starcia piątego tygodnia NA LCS 2018 Summer Split. Więcej informacji na temat północnoamerykańskiej ligi znajdziecie w naszej relacji tekstowej.