Przed nami ostatni dzień fazy zasadniczej letniej rundy EU LCS 2018. Do tej pory bezpośredni awans do półfinałów ligi wywalczyli sobie tylko reprezentanci Fnatic, podczas gdy w walce o drugie miejsce wciąż pozostają G2 Esports, FC Schalke 04, Team Vitality oraz Misfits Gaming. Każdy z meczów wymienionych formacji będzie miał niesamowicie duże znaczenie w kwestii ewentualnego awansu do półfinałów, lecz najbliżej uniknięcia gry w ćwierćfinałach są ekipy Oskara "VandeRa" Bogdana oraz Marcina "Jankosa" Jankowskiego.

Na sam początek ostatniego dnia dziewiątej kolejki EU LCS zobaczymy starcie Giants Gaming ze Splyce. Wynik tego meczu nie zmieni zupełnie nic w końcowym wyglądzie drabinki fazy pucharowej rozgrywek, ale Giganci mogą podreperować nieco swój bilans oraz wskoczyć na 8. lokatę tabeli. Warto jednak zauważyć, że obydwie formacje nie radzą sobie ostatnimi czasy specjalnie dobrze, a więc trudno jest oczekiwać, że to właśnie Splyce, które jest pewne udziału w play-offach, rozgromi Giants.

Następnie na arenie w Berlinie pojawią się zawodnicy FC Schalke 04 oraz H2k-Gaming. Formacja Marcina "Selfie" Wolskiego nie ma już zupełnie nic do stracenia, ale to nie znaczy, że jest w stanie pokonać jedną z najsilniejszych ekip w stawce. Zespół VandeRa radzi sobie w ostatnich tygodniach naprawdę rewelacyjnie i jest jednym z głównych pretendentów do zgarnięcia miejsca w półfinale, tym bardziej, że dziś zmierzy się z najniżej notowaną drużyną zestawienia. Jeżeli S04 wygra z H2K, co jest bardzo prawdopodobnym scenariuszem, to znacząco zbliży się do półfinałów. Mimo to VandeR i jego kompani będą wtedy musieli liczyć jeszcze na porażkę G2 z Vitality, bowiem w innej sytuacji na pewno zobaczymy tie-break.

Po krótkiej przerwie w szranki staną Misfits Gaming oraz ROCCAT. Jeżeli Steven "Hans Sama" Liv i jego kompani mają chęć uniknąć przymusu gry w ćwierćfinałach, to muszą pokonać swoich dzisiejszych oponentów. Misfits wydaje się być murowanym faworytem tego pojedynku, lecz nawet jeśli wygra, to i tak musi liczyć na porażkę Schalke oraz G2 Esports. Tak jak już wspominaliśmy przegrana Schalke 04 z H2k-Gaming jest bardzo nieprawdopodobnym scenariuszem, dlatego też bezpośredni awans Misfits do półfinałów play-offów również wydaje się być teoretycznie niemożliwym.

Później czeka nas kolejne spotkanie, które w teorii nie będzie miało szczególnie dużego znaczenia, bowiem pewne miejsca w półfinałach letniej rundy EU LCS Fnatic podejmie walkę z Unicorns of Love, które nie ma już szans na play-offy. Mimo wszystko Fnatic wciąż może utracić pierwsze miejsce w tabeli, przez co będzie musiało zmierzyć się z trudniejszym rywalem w półfinale z uwagi na gorsze rozstawienie. Jednakże patrząc na aktualną formę podopiecznych Dylana Falco, trudno jest wierzyć w to, że nie poradzą sobie oni z UoL.

Na zakończenie letniej odsłony EU LCS zobaczymy walkę pomiędzy Teamem Vitality a G2 Esports. Ten pojedynek będzie szczególnie interesujący dla polskich fanów najbardziej prestiżowych rozgrywek Starego Kontynentu, a to wszystko dlatego, że ujrzymy w nim bezpośrednie starcie dwóch najlepszych dżunglerów znad Wisły, czyli Jankosa oraz Mateusza "Kikisa" Szkudlarka. Vitality znajduje się jednak w nieco gorszej sytuacji od G2 Esports, bowiem posiada o jedno zwycięstwo mniej, co automatycznie sprawia, że ewentualny awans do półfinałów nie będzie zależał tylko od wyniku meczu z G2. Jakub "Jactroll" Skurzyński i spółka nie tylko muszą dziś wygrać, ale i liczyć na korzystne dla siebie wyniki w innych spotkaniach.

Sobota, 18 sierpnia
17:00 Giants Gaming vs Splyce Bo1
18:00 H2k-Gaming vs FC Schalke 04 Bo1
19:00 Misfits Gaming vs ROCCAT Bo1
20:00 Fnatic vs Unicorns of Love Bo1
21:00 Team Vitality vs G2 Esports Bo1

Ostatnie mecze EU LCS 2018 Summer Split będziecie mogli obejrzeć w ESL.TV Polska. Dziś komentowaniem pojedynków najlepszych ekip naszego kontynentu zajmą się Michał „Avahir” Kudliński oraz Tomasz "Magvayer" Filipiuk. Po więcej informacji na temat rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej.