Łatwo, szybko i przyjemnie – tak w wielkim skrócie możemy opisać dwumecz pomiędzy AGO Esports oraz Teamem Preparation. Obrońcy tytułu mistrzowskiego nie mieli bowiem żadnych problemów z dwukrotnym rozgromieniem dzisiejszych rywali, dzięki czemu nadal pozostają niepokonani i tracą już tylko trzy punkty do prowadzącego w tabeli 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski Teamu Kinguin.

AGO Esports 16 : 3 Team Preparation

(ESL Mistrzostwa Polski S17 – 2. tydzień)
16 15 Train 0 3
1 3

Pojedynek na Trainie rozpoczął się od rundy pistoletowej wygranej przez Dominika "GruBego" Świderskiego. 23-latek w pojedynkę zapewnił swojej drużynie zwycięstwo zdobywając ace'a, który wobec niedawnego zamieszania z Piotrem "peetem" Ćwiklińskim musiał mieć dla niego wyjątkowy smak. Tak czy inaczej, była to tylko zapowiedź dominacji, jakiej byliśmy świadkami w kolejnych minutach – AGO robiło z Preparation co tylko chciało i z zaskakującą wręcz bezwzględnością raz po raz miażdżyło swoich rywali. W tych okolicznościach wynik 15:0, jakim zakończyła się pierwsza połowa, nie był żadnym zaskoczeniem.

Po zmianie stron o mały włos nie doszło do rezultatu 16:0, ale w sytuacji 1v3 poradził sobie Michał "mono" Gabszewicz, dając swoim kolegom jeszcze minimalny cień nadziei na comeback. Oczywiście, szanse na to były nikłe, ale byli gracze BL4ST zdołali w sumie ugrać trzy oczka. Ich marzenia zniknęły jednak w momencie, w którym AGO rozegrało rundę full, przypieczętowując podczas niej swój triumf w stosunku aż 16:3. Pogrom stał się faktem.


Team Preparation 8 : 16 AGO Esports

(ESL Mistrzostwa Polski S17 – 2. tydzień)
8 4 Inferno 11 16
4 5

Na drugiej dzisiejszej mapie, Inferno, przeżywaliśmy do pewnego momentu swoiste déjà vu. AGO prowadziło już nawet 7:0 i pewnie myślało o powtórce z Traina. Do tej jednak nie doszło, bo niespodziewanie Preparation wreszcie odpowiedziało na poczynania przeciwników i zgarnęło nawet dwie rundy z rzędu! Niemniej o comebacku jako takim nie mogło być mowy, bo Bartosz "Hyper" Wolny i spółka do przerwy tylko podwoili swój dorobek i w efekcie przegrywali 4:11. Spora w tym zasługa Damiana "Furlana" Kisłowskiego, który ustrzelił aż 18 fragów, ginąc przy tym tylko ośmiokrotnie.

Przełom nastąpił dopiero w momencie, gdy byli gracze BL4ST przeszli do defensywy i zgarnęli drugą pistoletówkę. Nagle role się odwróciły, bo AGO na dłuższy czas musiało pogodzić się z rolą statysty, pozwalając jednocześnie rywalom na odrobienie aż czterech punktów. Przebudzenie podopiecznych Mikołaja "miNiroxa" Michałkowa nastąpiło dopiero przy wyniku 11:8, bo dopiero wtedy obrońcy tytułu zdołali przerwać passę TP. Co więcej, już do końca meczu nie oddali inicjatywy, dzięki czemu już po chwili mogli świętować drugie dziś zwycięstwo, tym razem 16:8.

W kolejnym dzisiejszym dwumeczu x-kom team podejmie PRIDE. To oraz wszystkie pozostałe spotkania wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można w ESL.TV Polska i na SPORT.TVP.PL. Po więcej informacji na temat 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski w CS:GO zapraszamy do naszej relacji tekstowej.