Ostatnie spotkanie drugiego tygodnia 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski przyniosło sporo emocji. x-kom team i PRIDE zapewniły kibicom dużo dobrego CS-a, a mecz został zwieńczony podziałem punktów. Zarówno dla jednych, jak i drugich są to pierwsze wygrane w tym sezonie.

x-kom team 16 : 11 PRIDE

(ESL Mistrzostwa Polski S17 – 2. tydzień)
16 9 Nuke 6 11
7 5

Początek rywalizacji na Nuke'u należał do PRIDE. Zespół Orłów, który w poniedziałkowy wieczór wspierał Patryk "ponczek" Wites w zastępstwie za Nikola "nk4y" Radusheva, otworzył mecz trzema wygranymi rundami. Pierwszy full terrorystów zapewnił jednak premierowy punkt dla x-komu, a nie minęło kilka chwil, gdy w pełni polski skład wysforował się na prowadzenie. Taki stan rzeczy utrzymał się już do końca pierwszej połowy, chociaż do pewnego momentu różnica oscylowała w granicach zaledwie 1-2 punktów. Dopiero tuż przed zmianą stron ekipa Krzysztofa "starka" Lewandrowskiego powiększyła zaliczkę do czterech oczek, jednak odpowiedź PRIDE w finałowej rundzie ustaliła wynik na 9:6.

Druga odsłona pojedynku przyniosła kolejne dobre wiadomości dla podopiecznych Adriana "IMD" Piepera. Jego zawodnicy przełożyli solidną dyspozycję po stronie atakującej na równie dobrą grę w roli antyterrorystów. Po wygraniu pistoletówki oraz kolejnych dwóch rund dorobek x-kom teamu był już dwukrotnie większy od rywala. Delikatne kłopoty pojawiły się dopiero, gdy PRIDE zgarnęło następne trzy punkty. Na odpowiedź przeciwnika nie trzeba było jednak długo czekać, a dobra postawa w kolejnych rundach przełożyła się na reset ekonomiczny Orłów. Problemy finansowe oraz przegrana runda anty-eco nie pomogły w pościgu za wynikiem, przez co drużyna Piotra "neqsa" Lipskiego musiała uznać wyższość rywala.


PRIDE 16 : 11 x-kom team

(ESL Mistrzostwa Polski S17 – 2. tydzień)
16 10 Dust2 5 11
6 6

Otwarcie drugiej mapy dwumeczu należało do ponczka. Występujący w roli stand-ina zawodnik zaliczył trzy fragi w pistoletówce, zapewniając tym samym inauguracyjny punkt PRIDE. Polsko-bułgarski skład poszedł za ciosem i chwilę później prowadził już 4:0. To nie było jednak ostatnie słowo Orłów, gdyż ich przewaga rosła w mgnieniu oka. x-kom team po ośmiu potyczkach miał na swoim koncie zaledwie jedną wygraną. Wtedy Patryk "Patitek" Fabrowski i spółka rozpoczęli pogoń za rywalem. Efektem podjętych działań było zapisanie trzech kolejnych rund na konto x-komu. Seria została jednak w porę zatrzymana, a PRIDE popisało się skuteczną końcówką, zapewniając sobie tuż przed przerwą pięć punktów zaliczki.

Wynik 10:5 stawiał Orły w naprawdę dobrej sytuacji na drugiej mapie. Ta nie uległa znaczącemu pogorszeniu nawet w obliczu wygranej pistoletówki przez x-kom. PRIDE zdołało się pozbierać, jednak już chwilę później to rywal znowu okazał się lepszy. Tym samym musieliśmy szybko przyzwyczaić się do walki runda za rundę, bo właśnie taki scenariusz zaserwowały nam w drugiej połowie obie piątki. W końcu taki schemat został przerwany przez zespół Wiktora "mynio" Kruka. Polski skład doszedł przeciwnika na dystans dwóch rund, jednak ten odpowiedział z nawiązką. PRIDE nie zaprzepaściło swojej szansy na inauguracyjne zwycięstwo, kończąc starcie na Dust2 wynikiem 16:11.

Kolejne spotkania już w najbliższą niedzielę. Wszystkie mecze 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można w ESL.TV Polska i na SPORT.TVP.PL. Po więcej informacji na temat tej edycji zawodów w CS:GO zapraszamy do naszej relacji tekstowej.