Dwie drużyny, które zdominowały pierwszą część letniego splitu EU LCS staną dzisiaj naprzeciwko siebie. Po pierwszych kilku kolejkach można było się spodziewać, że te dwie formacje w play-offach się spotkają, ale wtedy każdy oczekiwał, że będzie to finał rozgrywek. Tymczasem obrót spraw w lidze sprawił, że G2 i Misfits skończyły split na kolejno czwartej i piątej lokacie. Która drużyna ma większe szanse na zwycięstwo? Jakie są mocne strony obydwu ekip? O tym dowiecie się w tym artykule.

G2 Esports vs
17:00
Misfits Gaming

G2 Esports

Niesamowity środek oraz solidna góra

Luka "Perkz" Perković oraz Martin "Wunder" Hansen to postacie, które można śmiało uznać za jedne z najlepszych na swoich pozycjach w całej Europie. Chorwat zdawał się mieć jednak momenty, w których swoimi zagraniami przegrywał swoim kolegom grę. Wydaje się, że takie błędy to tylko przeszłość i odległe czasy Spring Splitu. Perković powinien nie tylko linię wygrać, ale sprawić, że przeciwny midlaner będzie dosłownie bezużyteczny. Dobrze wiemy, że Chorwat ma potencjał, aby takich rzeczy dokonywać.

Przejdźmy teraz do górnej alejki, na której z bardzo dobrej strony prezentuje się Wunder. Przez długi czas był on uznawany za najlepszego toplanera w Europie, jednak ostatnimi czasy jego występy nie są już tak wybitne. Bardzo prawdopodobne, że jest to spowodowane zmianą mety na topie. Po prostu Duńczyk nie jest w stanie pokazać niczego niesamowitego grając na przykład Cho'Gathem. O jego występ kibice G2 mogą być jednak spokojni, ponieważ Wunder od początku istnienia tego składu jest jednym z najsolidniejszych filarów.

Dolna alejka i dżungla - znaki zapytania

Od początku tego roku botlane G2 był ogromnym znakiem zapytania. Nigdy nie było wiadomo, czy Petter "Hjarnan" Freyschuss postanowi zginąć 2 razy przed 10 minutą, czy może zagra mecz życia i poprowadzi swoją drużynę do zwycięstwa. Ostatnimi czasy jednak jego dyspozycja się ustabilizowała. Niektórzy twierdzili, że to dzięki zmianie mety i zrzuceniu obowiązku robienia obrażeń z niego na Perkza podczas ery funnelingu. Szwed bardzo dobrze radził sobie wtedy takimi postaciami jak na przykład Heimerdinger. Kiedy jednak przyszło co do czego i w ostatnich dwóch tygodniach Hjarnan wrócił na Varusa, to zadawał niesamowite obrażenia w późnej fazie gry i każdy był pozytywnie zaskoczony jego występami. Biorąc jednak pod uwagę, że po przeciwnej stronie stoi Steven "Hans sama" Liv, to zarówno Szwed, jak i jego kolega z linii, Kim "Wadid" Bae-in, będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich możliwości.

Kolejnym wielkim znakiem zapytania jest Marcin "Jankos" Jankowski. Jego dyspozycja od jakiegoś czasu nie może być zadowalająca. Co prawda, zaprzestał on streamowania na Twitch.tv, aby w pełni skupić się na nadchodzących rozgrywkach, ale nie wiemy, jakie będą tego efekty. Jako kibic G2 wierzę, że dzięki tej decyzji Polak będzie w stanie grać na miarę swoich możliwości. Pierwszą okazję, aby pokazać co potrafi będzie miał właśnie dzisiaj, ponieważ jego przeciwnik to nie byle kto. Nubar "Maxlore" Sarafian od dłuższego czasu jest plasowany w czołówce europejskich dżunglerów. Bardzo możliwe, że będzie to pojedynek, który przesądzi o losach całego spotkania.

Misfits Gaming

Ogromny spadek formy

Misfits przez pierwszą połowę splitu pokazywało niesamowitą grę. Na czele formacji stał Steven "Hans sama" Liv, który w pierwszych spotkaniach dosłownie niszczył przeciwne drużyny. Przez ten czas Misfits było na najwyższej lokacie w tabeli i prezentowało bardzo stabilną i równą dyspozycję. W drugiej połowie splitu coś jednak przestało działać. Hans sama, a wraz z nim cała reszta ekipy po prostu oduczyła się grać w Ligę Legend na najwyższym poziomie. Przez ostatnie 4 tygodnie sezonu zasadniczego Misfits zdołało wygrać tylko 2 z 8 spotkań. Gracze znacznie zmienili swoją strategię. Teraz gra nie toczy się wokół Francuskiego botlanera, a Maxlore zwraca większą uwagę na górną alejkę i środek. Na razie nie wychodzi to na dobre ćwierćfinalistom poprzednich Worldsów i nic nie zapowiada tego, że taktyka ta zacznie w końcu działać.

Dolna alejka - najmocniejsza strona?

Hans sama to zdecydowanie zawodnik światowej klasy. Udowadniał to zarówno w tym splicie, jak i wcześniej chociażby na Mistrzostwach Świata. Nie ma już jednak obok siebie IgNara, który dorównywał mu umiejętnościami. Razem tworzyli bardzo zgrany i nieprzewidywalny duet, który potrafił uprzykrzyć życie nawet Mistrzom Świata. Mihael "Mikyx" Mehle jest ewidentnie klasę niżej od Koreańczyka, ale i tak razem z Hans samą byli w stanie wygrywać wiele gier w pięknym stylu na początku tego splitu. Jeśli Misfits chce w jakikolwiek sposób zagrozić G2, musi przypomnieć sobie tamtą grę, tym bardziej, że po przeciwnej stronie stoi Hjarnan. Mimo tego, że ostatnimi czasy prezentuje się znacznie lepiej, to nadal ma swoje gorsze gry i to w nim ekipa Maxlore'a powinna upatrywać słaby punkt.

Dżungla - nadzieja Misfits

Kolejnym z takich słabych punktów może być Jankos. Jak już wcześniej wspomniałem, podczas splitu potrafił on zarówno poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa, jak i jednym zagraniem przegrać grę. Co prawda, nie streamuje on już od pewnego czasu, ale nie można mieć pewności co do tego, czy tydzień to wystarczający okres, aby ustabilizować swoją formę. Tym bardziej, że Misfits ma przecież do dyspozycji Maxlore'a, który jest dżunglerem, jak na europejskie standardy, bardzo dobrym.

Jeśli Jankos zagra na swoim najwyższym poziomie, to śmiem twierdzić, że dżungli z Maxlorem nie przegra. Jeśli jednak nie będzie to jego najlepszy dzień, to może on rzucać kłody pod nogi swojej ekipie. To właśnie w tym miejscu Misfits powinno upatrywać swoją nadzieję na ugryzienie G2. Brytyjczyk jest w stanie w taki sposób zdominować Polaka, że będzie on praktycznie bezużyteczny. Tak jak jednak wspomniałem, dużo zależy od "dyspozycji dnia" Jankosa.

Przewidywania redakcji

Dawid "dawer" Pątko Jarek "JaroThe3rd" Piłat Mikołaj "rekd" Bryła
3:0 3:1 3:2
Bartosz "Sol" Burchardt Daniel "Uspek" Kasprzycki
3:2 2:3

Jak widzicie, zdecydowana większość redakcji postawiła na wyrównany mecz i szczęśliwe zakończenie dla G2. Biorąc pod uwagę miejsca, które te dwie drużyny zajęły w tabeli można tak sądzić. Moim zdaniem jednak, G2 jest w dużo lepszej pozycji niż Misfits. Jeżeli Jankos zdoła ustabilizować formę, a Hjarnan pokaże to, co przez ostatnie kilka meczów, to wiosenni wicemistrzowie nie stracą ani jednej mapy. Jeśli jednak to, co wymieniłem powyżej się nie stanie, a dodatkowo Misfits znowu zacznie grać wokół dolnej alejki, to gra rzeczywiście może być bardzo równa i to detale mogą zadecydować o tym, kto awansuje do półfinałów.

Warto wspomnieć, że dla Misfits ten mecz to praktycznie ostatnia deska ratunku w kwestii awansu na Mistrzostwa Świata. Jeśli ćwierćfinaliści Worldsów przegrają to spotkanie, to będą musieli wspinać się od samego dna gauntletu w Regional Finals. G2 ma dużo więcej Championship Points na swoim koncie, ale awans do półfinału znacznie przybliży możliwość wyjazdu do Korei. Spotkanie toczy się więc o bardzo wysoką stawkę i żadna z drużyn nie odpuści. Pytanie, które ja sobie zadaję przed tym pojedynkiem brzmi: "Czy Misfits jest w stanie wykorzystać słabe punkty G2 i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę?" O tym przekonamy się już za kilka godzin.

Statystyki z sezonu zasadniczego

VS
DS GD KP KDA G2 Esports Pozycja Misfits KDA KP GD DS
20 +33 57,9 3,2 Wunder Alphari 6,2 58,5 +101 23,5
12 -421 75,1 4,6 Jankos Maxlore 4,1 69,6 -278 15,4
30,3 +933 69 5,7 Perkz Sencux 6 71,3 +328 23,9
30,8 +200 64,5 5 Hjarnan Hans sama 5,7 69,4 +545 25,7
6,9 +98 67,7 4 Wadid Mikyx 4 77,6 +222 12,2
Legenda:
DS – Procentowy udział w obrażeniach drużyny
GD – różnica w złocie w 15. minucie
KP – Procentowy udział w zabójstwach drużyny
KDA – Współczynnik zabójstw/śmierci/asyst

Wszystkie mecze play-offów letniego splitu EU LCS obejrzeć możecie z polskim komentarzem w ESL.TV Polska. Zapraszamy także do naszej relacji tekstowej, gdzie znajdziecie m.in. harmonogram oraz składy drużyn.