Niedawno minęły dwa miesiące od momentu, gdy Janusz "Snax" Pogorzelski zamienił Virtus.pro na mousesports. W tym czasie Polak i jego nowa drużyna wystąpili w sumie na trzech lanach, chociaż najlepszy wynik osiągnęli dopiero na trwającym DreamHack Masters Stockholm 2018.

Na szwedzkiej ziemi Snax i jego koledzy awansowali aż do półfinału, gdzie jednak musieli uznać wyższość North. Wcześniej jednak popularne Myszy ograły m.in. HellRaisers i FaZe Clan, zaś we wspomnianym meczu półfinałowym rozgromiły rywali na pierwszej mapie aż 16:0. Nadal jednak trudno pozytywnie oceniać postawę samego Pogorzelskiego, który regularnie kończy grę z ujemnym K/D Ratio i daleki jest jeszcze od formy, którą zachwycał w przeszłości. Krótko po zakończeniu przygody z DH Masters gracz znad Wisły zdobył się na krótki komentarz, zapewniając, że z dnia na dzień wszystko w jego przypadku wygląda coraz lepiej.

Niestety przegralismy w polfinale north zabrakło mnie na miragu. Ale jest co raz lepiej każdego dnia. Jestem smutny bo...

Posted by Janusz "Snax" Pogorzelski on Sunday, September 2, 2018

Teraz przed mousesports kilka dni przerwy. Drużyna Snaxa kolejny mecz o punkty rozegra dopiero 12 września, wtedy bowiem wystartuje faza nowych legend FACEIT Major London 2018, podczas której zespół rywalizować będzie m.in. z FaZe, Natus Vincere oraz obrońcami mistrzowskiego tytułu z Cloud9.