Czerwiec 2017 roku – to właśnie wtedy ogłoszono narodziny cyklu, którego triumfator miał zgarnąć okrągły milion dolarów. Od tego czasu minął już ponad rok i jak dotychczas żadna z czołowych ekip nie zdołała spełnić wymagań potrzebnych do zdobycia głównej nagrody. Do niedawna bardzo blisko był FaZe Clan, ale zmarnował obie swoje szanse.

Międzynarodowy skład mógł przypieczętować triumf w IGS zarówno podczas ESL One Cologne 2018, jak i DreamHack Masters Stockholm 2018. Ostatecznie jednak obie te imprezy przerosły podopiecznych Roberta "RobbaNa" Dahlströma, którzy w Kolonii dotarli do półfinału, zaś swoją przygodę ze Sztokholmem zakończyli już na ćwierćfinale. Tym samym przepadło im jedno z trzech dotychczasowych zwycięstw, to odniesione we wrześniu ubiegłego roku przy okazji ESL One New York 2017.

Oznacza to, że teraz FaZe ma na swoim koncie dwie wygrane, czyli dokładnie tyle samo, co Astralis. Na szczęście Olofa "olofmeistera" Kajbjera i jego kolegów Duńczycy nie poradzili sobie w wielkim finale szwedzkiego DH Masters, w którym musieli uznać wyższość swoich rodaków z North. Problem liderów rankingu HLTV polega jednak na tym, że nie będą oni mieli możliwości, by poprawić swój bilans aż do Intel Extreme Masters Chicago 2018 w listopadzie, gdyż na wrześniowym ESL One New York 2018 ich nie zobaczymy.

Na ten moment sytuacja w IGS prezentuje się następująco:

TBA TBA TBA TBA TBA
W
W W
W W
W
W

Dotychczas potwierdzono cztery turnieje wchodzące w skład Intel Grand Slam – pod koniec września odbędzie się ESL One New York 2018, następnie w listopadzie Intel Extreme Masters Chicago 2018, zaś w grudniu finały ESL Pro League Season 8. No i nie można też nie wspomnieć o Intel Extreme Masters Katowice 2019, czyli Majorze CS:GO, który zaplanowano na przełom lutego i marca 2019 roku.