Dzisiejszego wieczoru poznamy triumfatora NA LCS 2018 Regional Qualifier, który zapewni sobie prawo reprezentowania amerykańskiego regionu na nadchodzących Mistrzostwach Świata. Wczoraj szanse na wyjazd do Korei zachował Team SoloMid, który po trzech potyczkach na Summoner's Rift odprawił z kwitkiem Echo Fox. W dniu dzisiejszym poprzeczka zostanie zawieszona zdecydowanie wyżej, gdyż naprzeciw TSM-u stanie Cloud9.

Cloud9 vs
23:00
Team SoloMid

Finałowe starcie będzie dla ekipy Sørena "Bjergsena" Bjerga walką o uratowanie kończącego się właśnie sezonu. Nie da się zaprzeczyć, że rok 2018 nie był łaskawy dla organizacji i jej fanów, bowiem dwukrotny brak awansu do finału NA LCS z pewnością był rozczarowaniem dla wszystkich. Formacja, która jesienią pozyskała najlepszy bot lane Europy w osobach Jespera "Zvena" Svenningsena i Alfonso "Mithy'ego" Aguirre Rodrigueza, co miało jej zapewnić dalszą hegemonię na amerykańskim kontynencie, dziś zagra o być albo nie być. Wyjazd na Worldsy, który dla sześciokrotnych triumfatorów NA LCS był zazwyczaj formalnością, dziś jest luksusem, który muszą sobie wywalczyć. W starciu z Echo Fox, pojawiła się iskierka nadziei dla sympatyków TSM-u, gdyż Bjergsen i spółka bezproblemowo rozprawili się z Lisami 3 do 0 potwierdzając, iż mają chrapkę na bilety do Korei.

Ich rywalem będzie Cloud9, które również borykało się ze swoimi problemami. Fatalny początek letniego splitu, rotacje w składzie i niezrozumiałe dla nikogo decyzje zepchnęły dwukrotnych mistrzów NA LCS na ostatnią lokatę. Jednakże w tym szaleństwie Boka "Reapereda Han-gyu była metoda, która ostatecznie zaprowadziła podopiecznych koreańskiego szkoleniowca do wielkiego finału NA LCS w Oakland. Tam jednak ulegli wyraźnie Team Liquid i stało się jasne, że prawa gry na Mistrzostwach Świata Cloud9 będzie musiało szukać w regionalnych kwalifikacjach. Nagrodą pocieszenia dla formacji  Zacharego "Sneaky'ego" Scuderiego było miejsce w finale gauntletu.

Warto przypomnieć, że obie drużyny spotkały się w półfinale letnich play-offów NA LCS, gdzie po szalonym, pięciomapowym pojedynku zwyciężyło Cloud9. Wówczas kluczem do sukcesu okazało się wprowadzenie przy stanie 2 do 1 dla TSM Greysona "Goldenglue" Gilmera oraz Dennisa "Svenskerena" Johnsena, którzy całkowicie odmienili losy tamtej rywalizacji. Dziś Team SoloMid, bogatszy o doświadczenie z tamtego starcia, będzie chciał udowodnić, że to właśnie on zasługuje na udział w Mistrzostwach Świata. Identyczny cel przyświeca ekipie Cloud9, co jest gwarancją tego, że czeka nas wieczór pełen emocji, świetnych zagrań i walki do samego końca.

Finał amerykańskiego gauntletu będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem w ESL.TV Polska. Spotkanie to podobnie jak dotychczasowe rozpocznie się o godzinie 23:00.