Trwająca niespełna trzy miesiące przygoda Martina "STYKO" Styka z Cloud9 dobiegła końca. Od pierwszych dni lipca Słowak występował wraz z północnoamerykańską formacją na zasadzie wypożyczenia, ale dziś potwierdził, że nie zostanie w niej na dłużej.

Jeszcze do niedawna Styk występował pod banderą mousesports, ale pod koniec czerwca wylądował na ławce rezerwowych, by zrobić miejsce dla wykupionego z Virtus.pro Janusza "Snaxa" Pogorzelskiego. Jego przerwa nie trwała jednak długo, bo bardzo szybko pomocną dłoń do 22-latka wyciągnęli włodarze C9, którzy na gwałt potrzebowali zmiennika. Padło właśnie na STYKO, który w sumie wspomógł C9 przy okazji trzech lanów, w tym również podczas zakończonego wczoraj Majora. Niemniej trzeba zaznaczyć, że na żadnej z tych imprez jego drużyna nie była w stanie awansować choćby do play-offów.

Teraz przygoda słowackiego zawodnika z ekipą z Ameryki Północnej dobiega końca, przez co ten najprawdopodobniej powróci na ławkę rezerwowych w mouz. A to poniekąd uwiarygadnia niedawne plotki, zgodnie z którym do Cloud9 dołączyć miałby Robin „flusha” Rönnquist, który niedawno został odsunięty od składu Fnatic. Trzeba jednak pamiętać, że według nieoficjalnych doniesień mediów Szwed miałby zagrać z nowym zespołem tylko podczas nadchodzącego BLAST Pro Series Istanbul.

W tej sytuacji skład Cloud9 prezentuje się następująco:

  • Tyler „Skadoodle” Latham
  • Timothy „autimatic” Ta
  • Will „RUSH” Wierzba
  • Maikil „Golden” Selim
  • Soham „valens” Chowdhury – trener