Dzień przed półfinałami 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski udało nam się porozmawiać ze strzelcem Illuminar Gaming, Pawłem "Woolitem" Pruskim. Opowiedział nam o zmianach w zespole, sytuacji związanej z Sebastianem "Sebekxem" Smejkalem, różnicach pomiędzy Adrianem "Hatchym" Widerą a Fryderykiem "Veggie" Koziołem oraz o wpływie nowego midlanera, Marka "Humanoida" Brázdy.


Już jutro gracie półfinał z Wisłą Płock. Nie bez powodu nazywa się was faworytami, bo jak wiadomo, dominujecie polską scenę od dłuższego czasu. Jesteś pewny tego, że wygracie swój mecz?

Mieliśmy ostatnio bootcamp i wydaje mi się, że drużyna gra już lepiej z nowym zawodnikami. Shlatan i Humanoid pokażą na tym turnieju, że mogą wygrać razem z nami ESL Mistrzostwa Polski. Wydaje mi się, że jesteśmy pewni siebie, ale nie myślimy, że to będzie łatwe spotkanie. Wisła Płock nie jest przeciwnikiem, którego można lekceważyć. Mają dobrych zawodników, więc na spokojnie, krok po kroku będziemy próbować powtórzyć nasz sukces.

Wasz skład ostatnimi czasy przechodzi przez wiele zmian. Zaczęliście od leśnika. Była to zmiana wymuszona, gdyż Kikis odszedł do Teamu Vitality. Widać było, że Shlatan od samego początku gra bardzo dobrze i wszyscy byli zaskoczeni, że pokazuje się z tak dobrej strony. Czy to ze względu na to, że jest to odpowiedni człowiek, jakiego szukaliście, czy sami też byliście zaskoczeni, że będziecie mogli stwierdzić, że na ten moment jest on jednym z trzech najlepszych dżunglerów w Polsce?

Jeśli chodzi o Shlatana, to on dalej musi zapracować na ten tytuł. Nie można z miejsca mianować go najlepszym leśnikiem, on dalej musi pograć lanowe turnieje. ESL Mistrzostwa Polski są dla niego najważniejszym turniejem, bo musi udowodnić teraz swoją wartość. Wydaje mi się, że szybko się wpasował, bo mu pomogliśmy, ale jest też bardzo utalentowany. Młody zawodnik słuchał naszych doświadczonych głosów, więc dzięki temu mogło być mu łatwiej. Zobaczymy jak poczuje się w tej atmosferze lanowej, czy wytrzyma presję z tak doświadczonymi zawodnikami jak my. Wiadomo, jesteśmy liderami w każdym turnieju przez cały rok, więc też będzie to odczuwał.

Kolejna zmiana o której należy powiedzieć to przyjście Hatchy'ego. Do tej pory po Veggiem trenerem był VoV, który pełnił wcześniej rolę analityka. Teraz do tego wrócił, właśnie po przyjściu Hatchy'ego. Czy jest to zmiana którą chcieliście? Potrzebowaliście trenera z ogromnym doświadczeniem, który jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, polskim trenerem?

Tak, wydaje mi się, że ta zmiana była wymagana. Nie radziliśmy sobie przez ten ostatni miesiąc czy półtora z przygotowaniem do European Masters. Nie winię VoVa, który dawał z siebie dwieście procent jeśli chodzi o przygotowania. On by lepiej poradził sobie w drużynie, w której byłby nowym trenerem. Był w roli drugiego trenera przy Veggiem i my to widzieliśmy. To inaczej działa jak taka osoba nagle wchodzi na głównego trenera. Inaczej się na taką osobę patrzy. Wydaje mi się, że Hatchy bardzo nam pomoże naprawić macro. To była wymagana zmiana i głosowaliśmy za tą zmianą czy też zatrudnieniem Hatchy'ego na trenera i wydaje mi się, że zobaczymy owoce tego już niedługo.

A jakbyś porównał tych dwóch największych polskich trenerów, Veggiego i Hatchy'ego? Czy potrafiłbyś wskazać czy któryś z nich jest dla ciebie jako gracza lepszy czy raczej każdy z nich dawał coś od siebie i teraz możesz dzięki temu polepszać swoje umiejętności?

Veggie i Hatchy mają dwa style trenowania, kompletnie inne. Hatchy jest bardziej wykalkulowany, okazuje mniej emocji. Veggie lubi podsycać czy też jakoś straszyć nas: "o nie, możemy przegrać z Szatą Maga". To był jego sposób mobilizowania nas. Jeśli chodzi o wiedzę, to Hatchy jest na pewno lepszy od Veggiego. To z powodu tego, że ten drugi nie poświęcał się w stu procentach trenowaniu. On ma rodzinę, komentował różne turnieje. Mówił nam, że może nam pomagać, ale nie będzie na wszystkich treningach, nie poświęci się w stu procentach trenerce, tylko będzie robił jeszcze inne rzeczy. Dla mnie to jest oczywiste, że Hatchy będzie miał większą wiedzę, jeśli skupia się tylko na trenowaniu.

Czyli w tym momencie powiedziałbyś, że dla ciebie Hatchy jest lepszym trenerem?

Tak, wydaje mi się, że Hatchy ma też lepszą kontrolę nad graczami. Ale jeśli Veggie poświęcałby się w stu procentach, to mógłby być na poziomie Hatchy'ego.

Przechodząc do najtrudniejszego pytania dotyczącego zmiany Sebekxa na Humanoida. Dlaczego w ogóle do tego doszło? Dlaczego zdecydowaliście się wymienić gracza, z którym przecież grałeś bardzo długo i wydawało się, że wszystko jest okej? Z zewnątrz nie wyglądało to wcale źle.

Z zewnątrz zmiany zawsze wyglądają źle. Wszyscy myślą o co chodzi, po co te zmiany, że to wygląda jak jakaś głupota, ale niestety tak to jest, że nigdy nie wiadomo co dzieje się wewnątrz drużyny. Może się wydawać, że Sebuś grał dobrze w oficjalnych meczach i nie mówię, że przegrywał nam gry, ale to nie o to chodziło. Chodziło o to, że nie było żadnej synergii między dżunglą i midem. Mieliśmy problemy z zaufaniem do siebie nawzajem i każdy czuł jakąś frustrację, że za długo już gramy tym samym składem. To nie może być tak, że jesteśmy kolegami na zawsze i nigdy nie zmienimy nikogo, nawet jeśli nie będziemy się dogadywać w grze i nie będzie nam szło. Taki czas zawsze nadejdzie, bo to jest praca. To nie jest zabawa. My gramy o pieniądze, żyjemy z tego. Jeśli to ma być profesjonalne, to takie zmiany muszą być robione. Zdecydowaliśmy się na zmianę Sebka, bo... Ja znam Sebka na wylot. Chcieliśmy dać szansę Shlatanowi, który jest bardzo młody i ma potencjał. Nie wiemy czy może się jeszcze rozwinąć. Mieliśmy bardzo dobrą opcję na środkową aleję, Humanoida, który moim zdaniem reprezentuje poziom LCS-ów.

Czyli bardziej chodziło to, żeby dokonać zmiany na plus? To znaczy, oczywiście nie umniejszając umiejętnościom Sebekxa, wziąć kogoś kto ma te umiejętności większe, bo jest osobą bardziej doświadczoną i jest w stanie zrobić o wiele więcej?

Wydaje mi się, że bardzo potrzebowaliśmy takiej osoby jak Humanoid, który jest bardzo wokalny w trakcie gry. Bardzo dużo pomaga Shlatanowi, można powiedzieć że prowadzi go za rączkę. A Sebekx nie mówi dużo w grze. Owszem, jest stabilny i robi swoje, ale nie będzie prowadził gry. W tym momencie Humanoida można nazwać shotcallerem w tej drużynie i to na pewno zrzuca jakiś ciężar gry ze Shlatana. To jest ten największy czynnik. To nie jest żadną obrazą dla Sebekxa, że zastąpił go Humanoid. To jest zawodnik najwyższej klasy i obstawiam, że w następnym sezonie będzie w LCS-ie.

Jak już wspomniałeś o tym, że Humanoid może przenieść się do LCS-ów... Nie boicie się, że po Mistrzostwach Polski coś się skończy i nagle do Hatchy'ego i Humanoida przychodzi oferta z LCS-ów, a oni ją akceptują? Co byście zrobili dalej?

My jesteśmy przygotowani na takie zdarzenie. Każdy już sobie wyjaśnił, że jak będą oferty z LCS-ów to tam dołączymy. Tak jak nikt nie narzekał na Kikisa, gdy dołączył do Vitality. To było niespodziewane, ale my cieszyliśmy się, że tam dołączył i teraz gra na Worldsach. To jest świetne dla niego i naprawdę nie pogniewam się jeśli Hatchy czy Humanoid też pójdą taką drogą. I tak jesteśmy dogadani, że jak skończą się ESL Mistrzostwa Polski i inne polskie rozgrywki to każdy będzie mógł rozważyć swoją przyszłość, więc wszystko może się zdarzyć. Może Illuminar będzie przebudowane, a może wszyscy zostaniemy i będziemy grać kolejne sezony. Teraz tak naprawdę dogrywamy polskie rozgrywki i być może ja będę chciał wyjechać gdzieś za granicę. Mój okres w Polsce był bardzo długi i tez potrzebuję trochę świeżości. Jeszcze zobaczymy, bo na pomyślenie o tym jest jeszcze kilka miesięcy. Musi jeszcze wejść franczyza i wiadomo, wszystko wywróci się do góry nogami. Riot w ogóle nie informuje o niczym, więc musimy czekać.

Nie boisz się, że twoja i twoich kolegów z zespołu pozycja spadła nieco po występie na European Masters? Nie można zaliczyć go do udanych, bo przecież pamiętamy co się działo na poprzedniej edycji. Tam doszliście do finału, a to nie jest byle co. Teraz nie udało się wyjść z grupy. Myślisz, że to może zaważyć na twojej przyszłości?

Troszeczkę może tak, ale nie wiem jak duży wpływ ma ten wynik na European Masters, bo poprzednio zajęliśmy drugie miejsce, oferty z LCS-ów nie było. Nawet Kikis nie dostał żadnej oferty. Tak naprawdę dopiero w środku sezonu go wzięli, bo Vitality bardzo potrzebowało zmiany, więc nie było to zależne od European Masters. Nie wydaje mi się, żeby to miało taki duży wpływ. Sami myśleliśmy: "kurcze, drugie miejsce, będą oferty, będzie fajnie", no i niestety się tak nie stało. Teraz wiadomo, nie poszło najlepiej... Według mnie poszło tragicznie, bo nie wyszliśmy z grupy, ale ja sam potrafię udowodnić swoją wartość. Nie będę mówić o innych, ale ja jestem taką osobą, że nawet jeśli coś nie poszło drużynowo, to potrafię pokazać i zasłużyć indywidualnie na miejsce w tryoutach czy na oficjalnych grach.

Myślisz, że te ESL Mistrzostwa Polski mogą pozwolić ci zapomnieć nieco o tej porażce na European Masters?

Raczej nie, bo ta porażka mocno mi się gdzieś schowała w mózgu. Może w kolejnym sezonie, od nowego roku, nie będę o tym myślał, gdy już dokończymy ESL Mistrzostwa Polski, Polską Ligę Esportową i Ultraligę. Może wtedy jakbym poszedł do innej drużyny to bym o tym zapomniał.

Wracając jeszcze do tematu jutrzejszego spotkania - ustaliliśmy, że prawdopodobnie zagracie w finale, jesteście faworytami. Kogo najbardziej z tej trójki drużyn obawiasz się najbardziej?

Jeśli miałbym wybierać spośród Pompa Teamu, Szaty Maga i Wisły Płock, to pewnie Pompa Team, ale z tego co widziałem to Wisła Płock coś na nas szykuje niestandardowego, więc na pewno będziemy ich bardzo respektować przed tym meczem. Przygotujemy się najlepiej, tak jakbyśmy przygotowali się na Pompę w finale. Na razie krok po kroku, nie zakładam, że będziemy w finale.

Ja najpierw chcę mieć z głowy półfinał. Jeśli już go wygramy, to raczej będziemy grać na Pompę, bo Szata Maga też jest pewnie podłamana tym, że Roison odszedł do Giants, ostatnio poprzegrywali sporo gier, ledwo dostali się na lana i w ogóle doszło do pięciu gier przeciwko Ravioli Ravioli, więc ten zespół się trochę posypał. Raczej obstawiam, że będziemy grać na Pompę w finale, ale już na nich sobie poradziliśmy zaczynając współpracę ze Shlatanem, grając jeszcze z Sebekxem. Teraz wydaje mi się, że jesteśmy na wyższym poziomie i powinno być łatwiej.

Przyszykowaliście coś specjalnego na spotkania finałowe?

Zawsze mam jakieś asy w rękawie, czy to jakaś Tristanka, którą nagle mogę wyciągnąć, nawet jeśli nie graliśmy tego na scrimach czy coś innego. Zawsze na scrimach trenuje się parę niestandardowych rzeczy, które wyciąga się dopiero gdy się jest pod ścianą, albo jak chce się zaskoczyć po pierwszej grze, ale to jeszcze zobaczymy.

W takim razie dziękuję ci bardzo i życzę powodzenia. Mam nadzieję, że zobaczymy niesamowite spotkania i żebyście spełnili swoje cele na ten turniej.

Też mam nadzieję, że kolejny raz podniesiemy ten puchar. Mimo że to są polskie rozgrywki, to zawsze dużą radość daje mi wygrywanie i do tego dążymy. To jest nasz cel - chcemy pokazać, że te zmiany nas nie podłamały, że odejście Kikisa nie miało dużego znaczenia, że dalej potrafimy zdominować polskie rozgrywki. Powoli, ale z pewnością siebie.


Już jutro rozegrane zostaną mecze półfinałowe 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski w League of Legends. Pierwsze spotkanie rozpocznie się o godzinie 10:30, a zmierzą się w nim reprezentanci Illuminar Gaming oraz Wisły Płock. Po zakończeniu tego meczu rozegrany zostanie półfinał pomiędzy Pompa Teamem a Szatą Maga. Finałowe starcie odbędzie się w niedzielę od godziny 13:00. Transmisje z tych spotkań oglądać będzie można na kanale ESL.TV Polska oraz na stronie TVP Sport. Po więcej informacji na temat 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski zapraszamy do naszej relacji tekstowej.