Illuminar Gaming jest już pewne miejsca w finale 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski. Półfinałowe starcie z Wisłą Płock nie poszło jednak tak gładko, jak można było się tego spodziewać. Zaraz po zakończeniu pierwszego półfinału udało nam się porozmawiać z Pawłem "delordem" Szablą, wspierającym Illuminar Gaming, na temat ostatniego bootcampu, meczu z Wisłą oraz dopingu fanów w Poznaniu.


Daniel Kasprzycki: Na tydzień przed finałami 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski udaliście się na bootcamp, aby zgrać się z nowym midlanerem. Jak oceniłbyś efekty tego zgrupowania?

Paweł "delord" Szabla: Na pewno się poprawiliśmy w pewnych aspektach gry. Pewne błędy, które powtarzaliśmy, udało nam się wyeliminować, ale i tak pojawiały się kolejne. Generalnie raczej oceniłbym to na plus, bo takie podstawy podstaw wydaje mi się, że ogarnęliśmy. W dzisiejszym półfinale z Wisłą słabo było to widać, ale sprawimy, żeby na finał wszystko było dopięte na ostatni guzik. Raczej pozytywnie oceniłbym ten bootcamp. Niestety złapała mnie choroba, więc osobiście nie czuje się teraz najlepiej.

Wisła Płock dość łatwo ograła was na pierwszej mapie. Był to dla was pewnego rodzaju kubeł zimnej wody?

Był to dla nas trochę szok, ale wiedzieliśmy co zrobiliśmy w tej grze źle i co musimy poprawić na kolejne gry. To był kubeł zimnej wody, ale pozytywnie na nas wpłynął, bo przyczynił się do tego, co się działo później. Absolutnie nam to w niczym nie przeszkodziło. Takie stompy jak ten raczej nie wpływają na nas negatywnie, tylko otwierają oczy na to, co pominęliśmy gdzieś w przygotowniach.

Udało wam się wyrównać, a za chwilę Wisła Płock znów odpowiedziała. Była nerwówka, gdy wiedzieliście, że możecie odpaść przegrywając na kolejnej mapie?

Oczywiście, że była nerwówka przy stanie 2:1 dla Wisły, bo pojawiały się błędy, które nie powinny się pojawić. Za dużo wymuszaliśmy, gdy nie mogliśmy, a kiedy mogliśmy, to tego nie robiliśmy. Było trochę nerwówki i to dość takiej solidnej, ale koniec końców o wszystkim przesądziło doświadczenie i to, że umiemy zachować spokój i grać z czystą głową.

Jakbyś miał wyłonić dwóch najlepszych zawodników z Wisły Płock w tej serii, to kto by to był?

Wydaje mi się, że Matislaw zagrał naprawdę solidnie w tych wszystkich pięciu grach. Poza tą piątą grą Renifer również pokazał się bardzo dobrze. Ta dwójka na pewno się wyróżniała. Fajnie zagrał też Bolszak. Każdy zawodnik Wisły zaprezentował wysoki poziom.

Właśnie trwa drugi półfinał, w którym gra Pompa Team oraz Szata Maga. Myślisz, że ktokolwiek niepojawiłby się w finale i tak wygracie bez większych problemów?

Nie mogę powiedzieć, że wygramy bez problemu, szczególnie po dzisiejszych grach. Nie wiem jak będzie jutro, ale wydaje mi się, że jeśli się prześpimy i jutro będziemy mieć lepszy dzień, to damy sobie radę. Wciąż mamy lekką przewagę nad innymi drużynami w postaci naszego doświadczenia i tego, że jesteśmy indywidualnie i zespołowo naprawdę solidni. Nie mówię, że jesteśmy lepsi od przeciwników, ale wiem do czego jesteśmy zdolni. Jeżeli nie będziemy popełniać mega głupich błędów, to myślę, że będziemy w stanie obronić tytuł.

Wspominałeś po meczu o tym, że liczba zgromadzonych fanów oraz doping naprawdę dobrze na ciebie wpływała.

To prawda. Nie widziałem w przeszłości na PGA, ani chyba na żadnym innym turnieju aż tyle osób. Wydaje mi się, że chyba tylko na Mistrzostwach Polski organizowanych przez Riot Games w 2014 roku było porównywalnie dużo fanów. Multum mega fajnych ludzi, którzy skandowali nazwę naszej organizacji i naprawdę dawali nam bardzo dużo energii.


Wielki finał 17. sezonu ESL Mistrzostw Polski zaplanowany został na jutro na godzinę 13:00. Najważniejszy mecz tego sezonu ESL MP rozpocznie się jutro o godzinie 13:00. Wszystkie spotkania lanowych finałów ESL MP możecie obejrzeć na oficjalnym kanale ESL.TV Polska i na SPORT.TVP.PL. Więcej informacji na temat zmagań znajdziecie w