Mimo bardzo udanej pierwszej połowy fazy grupowej G2 Esports nie obroni miejsca na szczycie grupy A. Porażka zespołu Marcina "Jankosa" Jankowskiego z Afreeca Freecs oznacza, że to reprezentanci LCK zajmą pierwsze miejsce. G2 z kolei za chwilę podejmie Flash Wolves w walce o być albo nie być na Worlds.

G2 Esports 0:1 Afreeca Freecs

Po udanym ganku na dolnej alei dwa pierwsze fragi powędrowały na konto Afreeca Freecs. Pierwszą wieżę zniszczyło jednak G2 i przewaga była po stronie europejsko-koreańskiego składu. Różnica w funduszach była jednak mało znacząca z upływem czasu, a już w dwudziestej minucie obie drużyny miały niemal tyle samo w sakiewce.

Sytuacja wyjaśniła się nieco w 28. minucie. Wtedy G2 zdobyło Barona, ale wzmocnienie pozostało tylko w rękach Martina "Wundera" Hansena, bowiem wszyscy kompani Duńczyka w późniejszej walce pożegnali się z życiem. W efekcie podopieczni Fabiana "GrabbZa" Lehmanna nie mogli w pełni wykorzystać potencjału fioletowego wzmocnienia, ale przynajmniej umocnili się na prowadzeniu.

To jednak nie wystarczyło. Kolejną walkę o Nashora wygrało Afreeca Freecs, a oprócz buffa za zabicie bestii Ha "Kramer" Jong-hun zdobył również triple killa. Szybko AFS odrobiło straty i wysunęło się na prowadzenie. W chwilę po upływie wzmocnienia Barona Afreeca wygrało kluczowy teamfight i po niemal kompletnej anihilacji rywali przypieczętowało zwycięstwo.

Przed nami jeszcze jedno starcie w ramach grupy A na Worlds 2018. O awans do fazy pucharowej z drugiego miejsca powalczą Flash Wolves i G2 Esports. To spotkanie będziecie mogli obejrzeć pod tym adresem. Po więcej informacji dotyczących tegorocznych Mistrzostw Świata zapraszamy do naszej relacji tekstowej.