Po niezbyt emocjonującym pierwszym półfinale kibice w Rosji czekali na świetne widowisko w starciu Teamu Liquid z FaZe Clanem. Spotkanie jednak nie porwało fanów w Moskwie oraz tych zgromadzonych przed monitorami. W rozstrzygniętych na dwóch mapach pojedynku triumfowała europejska formacja i to jej przyjdzie zmierzyć się z Natus Vincere w wielkim finale EPICENTER 2018.

Team Liquid 0 : 2 FaZe Clan
(EPICENTER 2018 – półfinał)
9 6 Mirage 9 16
3 7
12 8 Inferno 7 16
4 9
Overpass

Pierwsza w tym meczu pistoletówka zasiliła konto Teamu Liquid, jednak na odpowiedź rywala nie trzeba było długo czekać. Europejska piątka zaliczyła zwycięstwa w trzech rundach z rzędu, a po jednorazowej kontrze przeciwnika znów mogła pochwalić się taką samą serią punktową. Mimo to do końca pierwszej połowy byliśmy świadkami już znacznie bardziej wyrównanej walki, a ostateczny wynik przed przerwą wynosił 9:6 na korzyść FaZe. Ekipa Ladislava „GuardiaNa” Kovácsa była jednak bliska roztrwonienia zaliczki zaraz po zmianie stron, ale gdy rywal zbliżył się na jedno oczko, ćwierćfinaliści FACEIT Majora wzięli się do pracy. Nie minęło wiele czasu, a po stronie drużyny ze Starego Kontynentu było już 15 punktów. Zwycięstwo stało się więc formalnością, którą udało się dopełnić w 25. rundzie meczu.

Liquid podrażnione porażką na pierwszej mapie, wbrew wszystkiemu przystąpiło do rywalizacji na Inferno pełne pozytywnej energii. Po bardzo dobrym starcie, który ekipie zza oceanu dał prowadzenie 4:1, do głosu doszedł wreszcie przeciwnik. Ten nie zmarnował szansy na odrobienie strat i po upływie kilku minut to FaZe za sprawą 6 wygranych punktów z rzędu przejęło fotel lidera. Na koniec pierwszej połowy przebudził się jednak zespół Jonathana „EliGE'A” Jablonowskiego i to on przed zmianą stron prowadził z najmniejszą możliwą przewagą. Ta na niewiele się zdała, bo Europejczycy z wysokiego „C” rozpoczęli drugą część starcia. Dwie serie po 3 punkty przerwane tylko jednym triumfem Teamu Liquid, pozwoliły na wypracowanie solidnej zaliczki. Choć ekipa z Ameryki próbowała powrotu do spotkania, to ostatnie słowo należało do FaZe, które przypieczętowało wygraną 16:12.

W zmaganiach w Rosji pozostała już tylko jedna niewiadoma. Za nieco ponad godzinę rozpocznie się wielki finał imprezy, w którym zmierzą się Na`Vi i FaZe. Transmisja z tego spotkania będzie dostępna pod tym linkiem. Po więcej informacji na temat zawodów zapraszamy do naszej relacji tekstowej.